Okocimski Brzesko - Polonia Bytom 1-1 (0-0)

0-1 Górkiewicz 66
1-1 Zaniewski 90+2
Sędziował Mariusz Złotek. Żółte kartki: Urbański - Płókarz. Czerwona kartka - Urbański (65, 2. żółta)
OKOCIMSKI: Kozioł - Bella (83 Zaniewski), Cegliński, Urbański, Wawryka - Baliga, Darmochwał (64 Wojcieszyński), Szałęga (68 Pyciak), Litwiniuk - Ogar, Cisse.
POLONIA: Mika - Kulpaka, Baran, Broniewicz, Michalak - Górkiewicz (81 Białkowski), Gamla, Alancewicz (86 Pietrycha), Szkatuła, Cempa - Płókarz (77 Kaczor).

Po czterech porażkach z rzędu Okocimski zdobył wreszcie punkt. Biorąc pod uwagę okoliczności, nawet tyle musi przyjąć z zadowoleniem, chociaż na swoim boisku na pewno wolałby osiągnąć więcej.
 
W I połowie groźniejsze bramkowe szanse mieli gospodarze. Zatrzymywał ich bramkarz Mika. W 26 min szarża Cisse skończyła się tylko rzutem rożnym,  w 36 min jeszcze raz uprzedził Senegalczyka, któremu podawał Darmochwał. W 42 min bramkarz Polonii znakomicie wybił  na słupek strzał Ogara.

Kiedy w parę minut drugiej połowy dwie żółte kartki złapał pewnie grający dotąd obrońca Okocimskiego Mateusz Urbański sytuacja gospodarzy zrobiła się trudna, a gdy zaraz p kadrowej stracie stracili jeszcze gola, nawet bardzo trudna. Z rzutu wolnego dograł piłkę Szkatuła, piłkę wprost pod nogi Gamli wybili obrońcy, ten uderzył, futbolówkę wybił Kozioł, ale przy dobitce Górkiewicza był już bezradny.
W 74 min Mika jeszcze raz powstrzymał Cisse, ale Okocimski mimo osłabienia jeszcze walczył. I został nagrodzony w doliczonym czasie. Polonia miała czego żałować, bo jeszcze w 89 min Michalak miał świetną szansę, ale z paru metrów nie trafił w bramkę.
ST