Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
Sześć bramek, a działo się jeszcze więcej

Cracovia - Łódzki KS 4-2 (2-2)

1-0 Szeliga 9
2-0  Bernhardt 38
2-1 Kaczmarek 44
2-2 Kaczmarek 45
3-2 Szeliga 59
4-2 Bojlević 83
Sędziował Mirosław Górecki.
CRACOVIA: Pilarz – Marciniak, Żytko, Nykiel, Puzigaća – Szeliga (79 Dąbrowski), Budziński (72 Bojlević), Zejdler – Straus (83 Danilewicz), Bernhardt, Dudzic.
ŁKS: Wyparło – Borsukow, Kuklis (18 Żółtowski), Brud, Gieraga, Golański (78 Sarafiński) K. Kaczmarek (72 Stąporowski), P. Kaczmarek, Sasin, Więzik, Pawlak.

Kibice nie mogli się nudzić na tym meczu. Padło aż 6 bramek, a między nimi też bardzo wiele się działo. Cracovia bardzo chciała pokazać, że porażka w Ząbkach była wypadkiem przy pracy. Zadanie było o tyle utrudnione, że musieli sobie radzić bez reprezentantów swoich krajów Andraża Struny i Milosa Kosanovicia. Zastąpili ich Krzysztof Nykiel i Bojan Puzigaca. Na bohatera meczu wyrósł zaś kapitan Pasów Sławomir Szeliga, zdobywca dwóch bramek, w tym drugiej zdobytej w kluczowym momencie meczu.

Pasy od razu przeważały i szybko prowadziły. W 9 min Szeliga pięknym strzałem z boku pola karnego zaskoczył rutyniarza Wyparłę. To było znakomite zwieńczenie ładnej akcji zespołu i podania Dudzica.

Następna bramka padła po półgodzinie, ale to nie był czas nudy dla kibiców (próby Dudzica, Zejdlera, Bernhardta) , a ten gol, którego w 38 min zdobył Bernhardt to była zapowiedź bardzo emocjonującej końcówki pierwszej połowy. W 38 min Dudzic przejął piłkę, podał do Budzińskiego, ten przebiegł parę metrów i dograł do Bernhardta. Pomocnik Pasów Z paru metrów trafił do celu.
Jakież było zdziwienie trybun w 44 min, gdy ŁKS skutecznie skontrował rywali, a K. Kaczmarek główkowym lobem pokonał Pilarza. Zdziwienie urosło niemal do szoku, gdy po rozpoczęciu gry od środka ŁKS powtórzył numer sprzed chwili i K. Kaczmarek jeszcze raz zmusił bramkarza Cracovii do kapitulacji.

Krakowską ekipę też mocno dotknęły te dwa ciosy, dłuższą chwilę po przerwie trwało nim opanowała sytuację. Początkowo ŁKS mógł nawet zadać kolejne. Szanse mieli K. Kaczmarek i Golański. Piłka wrzucona w pole karne trafiła do Szeligi, ten ładnie ją sobie zgrał i równie dobrze strzelił. Wyparło znów musiał się poddać. To było ważne trafienie, wnoszące większy spokój w grę Cracovii. Dłużej utrzymywała się przy piłce i tworzyła kolejne sytuacje. Wyparło powstrzymywał jednak Dudzica.
W 83 min nie dał jednak rady zatrzymać strzelającego z 11 m Bojlevicia.
Po pełnym emocji meczu Cracovia pokonała ŁKS.

ST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty