Kolejarz Stróże - Łódzki KS 2-1  (1-1)

0-1 Kaczmarek 16
1-1 Markowski 18
2-1 Kowalczyk 62, karny
Sędziował Michał Zając (Sosnowiec). Żółte kartki: Nitkiewicz, Arłukowicz, Kowalczyk, Gryźlak - Żółtowski.
KOLEJARZ: Forenc - Gryźlak, Szufryn, Markowski, Walęciak  (38 Pietrzak) - Arłukowicz, Stefanik, Giesa (77 Michalik), Nitkiewicz (65 Gajtkowski), Wolański - Kowalczyk.
ŁKS: Wyparło - Borsukow, Brud (80 Golański), Gieraga, Kaczmarek - Kubicki, Papikjan (72 Sarafiński), Więzik - Kaczmarek, Żółtowski.

Mecz przebiegał w dość powolnym tempie, piłkarzom grę utrudniały dość silne opady deszczu, a w końcówce także zapadający zmrok. Zdecydowanie lepiej radził sobie w tych warunkach Kolejarz. Łodzianie równorzędną walkę podjęli na początku meczu, kiedy obie drużyny grały otwarty futbol ukierunkowany na szybkie strzelenie gola. Po wymianie ciosów w szesnastej i dziewiętnastej minucie, tempo gry siadło. Oba składy zadowoliły się wynikiem, a na murawie więcej było przypadku związanego z nasiąkniętą murawą, niż składnej gry.

Po przerwie faul w polu karnym Żółtowskiego, dał szansę wykazania się strzelecką sutecznością Maciejowi Kowalczykowi. Wykorzystał rzut karny, ktory dał zwycięstwo Kolejarzowi. Łodzianie próbowali jeszcze odrabiać straty, lecz solidnie ustawiona defensywa Kolejarza nie pozwalała rozwinąć gościom skrzydeł.

Najbliżej wyrównania był Patryk Kubicki, który świetnym wolejem w ostatnich minutach meczu sprawił sporo problemów bramkarzowi Kolejarza.
lkslodz.pl/ST