Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > B klasa (Olkusz II)
Pogoń II pokonała Błękitnych w dziesiątkę

Błękitni Falniów - Pogoń II Miechów 0-1 (0-0)

0-1 Maciej Florek 55

Sędziowali: Waldemar Kubajka oraz Krzysztof Madej i Tomasz Kaczmarczyk. Żółta kartka: Łukasz Czekaj. Czerwona kartka: Przemysław Gajos (36). Widzów 30.

BŁĘKITNI: Pilawski - T. Gajos, Kwiecień, M. Gajos, Grzywnowicz, Byczek (60 Sowa), Szwajca, Plutecki, Wilk – Banach, Stępniak (70 Ordys).

POGOŃ II: Szostak – Florek (88 Szczegielniak), D. Bogacz, Dudek, Kozioł, Miszczyk, Antosiewicz, A. Czekaj, Ł. Czekaj – Guca, P. Gajos.

Stroną przeważającą stanowili bez dwóch zdań gospodarze. W pierwszej połowie strzeleckim pechowcem był niewątpliwie dobrze zbudowany Tomasz Gajos. W drugiej namarnował, oj, namarnował okazji, niewielkiej postury Kamil Szwajca. Mimo że od 36. minuty Pogoń II grała w dziesiątkę (czerwona kartka dla napastnika gości za to, że przechwycił futbolówkę ręką przed nosem nacierającego Szwajcy, który wychodził na czystą pozycję), Błękitni nie znaleźli sposobu na sforsowanie bramki filigranowego, ale niezwykle zwrotnego Mikołaja Szostaka.

Jaki przebiegał miał mecz na obiekcie Wiejskiego Centrum Kultury i Sportu w Falniowie? Już w 6. minucie z przywileju śliskiej piłki (przed godziną rozpoczęcia meczu – 17.30 – mocno popadało) postanowił skorzystać T. Gajos. Szostak miał problemy z wyłapaniem śliskiego jak brzuch ryby krągłego kształtu przedmiotu, jednak z tej próby wyszedł z tarczą. Nie tylko zresztą w tej, gdyż motywowany podaniami do bombardowania bramki gości przez Szwajcę – T. Gajos, bynajmniej nie oszczędzał golkipera Pogoni II. Tak było w 15., 20. i 23. minucie spotkania. Potem na moment doszedł głosu doszedł Plutecki upatrując sobie prawy róg bramki gości. Ale celownik, pożal się Boże… Dobrze rozumiejący się duet T. Gajos – Szwajca tym razem nie zadziałał. W 30. minucie mierzoną precyzyjnie futbolówkę wyekspediował z kornera T. Gajos. Cóż, nikt z kolegów nie dobił sunącego kilkanaście metrów prezentu przed nogami Szostaka i dalej aż do linii bocznej boiska.

 

Druga połowa to pełna determinacji obrona wyniku przez zespół Pogoni II, przeplatana sporadycznymi kontrami. W tej fazie gry poczynaniami kolegów mądrze kierował już nieco zmęczony mózg drużyny Dawid Bogacz. Piłkę – byle dalej od własnej bramki – wykopywał z całą mocą prawej nogi Łukasz Czekaj. Owa taktyka całkowicie się sprawdziła mimo wściekłych ataków Błękitnych, którym w środę najzwyczajniej zabrakło szczęścia. W 47. minucie Dudek zagrał do Florka na szósty metr, ale ten minimalnie przestrzelił. W 50. i 51. minucie Szwajca nie był w stanie przechytrzyć Szostaka (podawał T. Gajos). Nie miał też fartu grający wiceprezes Błękitnych - Paweł Wilk. Silnie wybity rzut wolny znów zneutralizował broniący jak w transie golkiper Pogoni II.

Jedyny gol padł w 55. minucie. Maciej Florek grający z numerem 4 obiegł Karola Kwietnia, także z „czwórką”, okiwał jeszcze po drodze Michała Gajosa i wpakował piłkę do statki nieco zaskoczonego Pilawskiego.

T. Zięba miał jeszcze nadzieję na wyrównanie w 75. minucie. Szostakowi przy interwencji aż wyłamało ręce, ale szczęśliwie sparował futbolówkę. Cztery minuty przed końcem gry ostatniej szansy w bombie z dystansu upatrywał jeszcze Sowa, ale znów wznoszący lot ponad poprzeczką.

Drużyna Błękitnych nie zrobiła prezentu swojemu wiceprezesowi, który we wtorek skończył 36 lat. I to był dla niej największy ból… Na koniec należy nadmienić, iż środowe spotkanie oglądał Bolesław Ściepura, prezes Podokręgu Piłki Nożnej w Olkuszu, który przybył do Falniowa w celu odebrania wniosków na licencje (termin upływa z końcem maja).

Z. W.

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty