Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > B klasa (Kraków II)
Piorunujący finisz beniaminka

Albertus Kraków – Trzebol Wielkie Drogi 5-1 (0-1)

0-1 Raczyński (samob.) 10
1-1 Kawa 60
2-1 Moskal
3-1 Tarnopolski
4-1 Tarnopolski
5-1 Szostak
ALBERTUS:
Woda - Kawa, Szewc, Raczyński, Piątek (Moskal) - Czaja (Szostak), Matławski, Kowalczyk, Czarny – Tarnopolski, Augustyniak.
TRZEBOL: Nowak - Torba, Skorus, Kamyczura, Nawrocki – Prochownik (Lelek), Bębenek (Rokosz), Żmuda, Frankowski (Cichorz) – Gworek, Badura.

W hokejowym stylu rozpoczął sezon beniaminek ligi Albertus Kraków. Wszystkie sześć goli zdobyli krakowianie, ale cieszyli się z pięciu.

W 10 minucie meczu, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wykonywanego przez Skorusa (wcześniej faulowany był kapitan gości Gworek), Raczyński nieczysto trafił w piłkę i zaskoczył swojego bramkarza. Od tego momentu zawodnicy Trzebola cofnęli się do głębokiej obrony, zmuszając rywala do ataku pozycyjnego, sami ograniczyli się do chaotycznego zagrywania piłek z pominięciem drugiej linii. W tej części meczu jedyne groźne okazje dla Albertusa mieli Augustyniak i Tarnopolski, ale piłka po ich strzałach frunęła tuż nad poprzeczką. W międzyczasie sporo kontrowersji wywołało  nieuznanie gola strzelonego przez gości, przy którym sędzia dopatrzył się spalonego.

W 60 minucie, z 35 metrów dośrodkowywał Kawa, a piłka ku zaskoczeniu wszystkich spadła tuż pod poprzeczkę bramki Trzebola. Kilka minut później młody Moskal wdarł się na 11. metr i technicznym strzałem pokonał Nowaka. Ostatnie 15 minut meczu w wykonaniu piłkarzy Albertusa, którzy dosłownie zabiegali rywala, było piorunujące. Dwukrotnie strzałami z pola karnego bramkarza przyjezdnych przechytrzył Tarnopolski (po podaniach Czarnego i Szewca), a dzieła zniszczenia dokonał Szostak (asysta Czarny), który w drugiej połowie wniósł do ofensywnej gry zespołu wiele ożywienia.

AL

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty