Legion Bydlin - Spójnia II Osiek 5-3 (5-1)

Gole: Kalarus(karny), Żelazny, Krzysztof Osowski, Demarczyk, Pandel - Filo, Andrzejczyk, Kozieł

Sędziował Piotr Król. Widzów 50.

LEGION: Sojka - Kalarus, K. Kulawik, Dudzic (Kocjan), Karol Osowski (Mól) - Żelazny, P. Kulawik (Sadurski), Demarczyk, Pandel, Kozieł - Krzysztof Osowski.

Ubiegłoroczny spadkowicz z okręgówki Legion wreszcie zainkasował trzy punkty (poprzednio 18 maja z Laskowianką).

Mecz zaczął się od podyktowania karnego dla Legionu, pewnie zamienił go na bramkę Kalarus. Zaraz po rozpoczęciu ze środka Osiek stracił piłkę i na bramkę pomknął Żelazny, podwyższając na 2-0. Goście nie pozostali dłużni, kontratak zakończył się uzyskaniem kontaktowego trafienia. Później przeważali miejscowi, na 3-1 strzelił K. Osowski. Do przerwy gole zdobyli jeszcze Demarczyk i Pandel.

W II połowie Spójnia poprawiła swój dorobek, ale to Legion kontrolował wydarzenia na boisku, tyle że zatracił skuteczność. W 75. minucie sędzia podyktował rzut wolny pośredni tuż przed bramką Sojki za wulgarne słowo, lecz bramkarz gospodarzy był na posterunku. Później arbiter pokazał dwie czerwone kartki dla zawodników z Osieka za wyzwiska pod swoim adresem.

W końcówce goście dostali rzut karny za faul ratunkowy obrońcy Mola, który wszedł na boisko ledwie parę sekund wcześniej i zarobił od razu czerwony kartonik. Przyjezdni wykorzystali jedenastkę i mecz zakończył się wynikiem 5-3.

BK (legionbydlin.futbolowo.pl)