Ospel Wierbka - Promień Przeginia 3-1 (1-0)

1-0 Paweł Tkacz
1-1 Przemysław Żmuda
2-1 Dawid Bartos
3-1 Jakub Nowak
OSPEL: L. Ziaja - Szwaja (Mrówka), Miąsko, J. Nowakowski, P. Nowakowski - Tkacz, D. Ziaja, A. Nowakowski, Kurczek (Mróz) - Bartos, J. Nowak.

Udanie pożegnali się z własnym boiskiem piłkarze Ospelu Wierbka, pokonując Promień Przeginia 3-1. Bramki dla gospodarzy zdobyli powracający po karencji 4 meczów Paweł Tkacz oraz Dawid Bartos i Jakub Nowak.

Ospel już po kilku minutach powinien objąć prowadzenie. Wymarzonej okazji nie wykorzystał jednak Norbert Kurczek uderzając z 5 metrów obok nawet nie próbującego interweniować bramkarza Promienia, ale także obok bramki. Prowadzenie gospodarzom dał w 20. minucie Paweł Tkacz. Piotr Nowakowski zagrał na piąty metr, a Tkacz strącił piłkę głową, czym zaskoczył golkipera gości. Kilka minut później podopieczni trenera Mirosława Nowakowskiego mogli podwyższyć prowadzenie. Strzał Tkacza z bliskiej odległości odbił bramkarz gości, podobnie jak dobitkę Jakuba Nowaka.

Ostatni kwadrans pierwszej części gry należał do Promienia. Dużo problemów obronie Ospelu sprawiał Przemysław Żmuda, jednak w dogodnych sytuacjach nie potrafił trafić w bramkę.Początek drugiej połowy, podobnie jak końcówka pierwszej, należał do gości. W 53. minucie zakotłowało się pod bramką Ospelu i tylko kapitalna interwencja Leszka Ziai zapobiegła utracie gola. W tej samej akcji napastnik gości brzydko sfaulował Bartosza Szwaję i na boisku doszło do przepychanki pomiędzy piłkarzami obu drużyn. W efekcie za próbę oplucia przeciwnika z boiska wyleciał Sioła.

Wydawało by się, że od tego momentu lżej będzie gospodarzom, jednak nic bardziej mylnego. W dalszym ciągu to Promień atakował, czego efektem był gol wyrównujący Żmudy. Źle wybita futbolówka z okolic własnego pola karnego, dwa podania i napastnik Promienia pokonał Ziaję.

Grająca bardzo ambitnie młoda drużyna Promienia próbowała pójść za ciosem, ale sił na grę ofensywną gościom wystarczyło do 70. minuty. Ostatnie 20 minut meczu to już mądra i dobra gra gospodarzy. Losy spotkania na korzyść swojej drużyny przechylił Dawid Bartos, który w 72. minucie zdobył bramkę na 2-1. Piłkę zagraną w pole karne Nowak głową przedłużył do Bartosa, który co prawda w niecodzienny i dziwny sposób, ale skutecznie przepchnął futbolówkę przez linię bramkową. Kilka minut później ładne dogranie Tkacza na gola zamienił Jakub Nowak. Ten sam zawodnik miał jeszcze dwie dobre okazje, jednak nie potrafił trafić w bramkę. Podobnie sprawa miała się przy strzale Piotra Nowakowskiego z 16 m. Dwa groźne strzały oddał także wprowadzony na ostatnie minuty Kamil Mróz.

ospelwierbka.futbolowo.pl (demsi187)