Pogoń, która gromi u siebie, ma ewidentny kłopot na wyjazdach. Tak było również w Jaroszowcu, gdzie mecz na szczycie olkuskiej A klasy zakończył się remisem.

Unia Jaroszowiec - Pogoń Miechów 1-1 (1-0)

1-0 Maciej Wdowik 7
1-1 Stanisław Dudziński 79
Żółte kartki: Rutka, Knap, Pobożniak - Owczarski.
UNIA: Gottscholl - Grojec (75 Dela), Pobożniak, Janikowski, G. Kowalski, Rutka, Gacek, M. Kowalski (46 Skrzypiec), Wdowik, Knap (76 Zabłocki), Mleczko.
POGOŃ: Szot - T. Piwowarski, Czekaj, Lipowiecki, Zieliński, Kozak, G. Dąbrowski (80 Makowski), R. Dudek (60 Wędzony), Owczarski, Pamuła, S. Dudziński.

Rutynowana drużyna gospodarzy, w której połowa zawodników jest po trzydziestce (a Rutce stuknęła już nawet pięćdziesiątka), wykorzystała zaraz na początku błąd miechowian w wyprowadzaniu piłki. Czekaj za słabo podał do R. Dudka, w efekcie ten stracił futbolówkę, przejął ją Wdowik (43 lata) i zza szesnastki huknął w samo "okienko"!

Pięć minut później mogło być już 2-0, ale po strzale Mleczki z pola karnego piłka przeszła tuż obok dalszego słupka.

Później gra się wyrównała i sytuacje zaczęła stwarzać Pogoń. Bramkarz Unii obronił jednak strzał Owczarskiego z wolnego, a następnie uprzedził go dwukrotnie przy dośrodkowaniach. W 30. minucie szansę miała Unia, kiedy po wyrzucie z autu w szesnastkę Knap przymierzył z boku w "długi" róg. Pod koniec I połowy miechowianie powinni byli wyrównać, ale Pamuła (po podaniach Dudzińskiego) dwa razy nie wykorzystał okazji.

Tuż po przerwie gra została przerwana na 4 minuty, gdyż kibice gospodarzy rzucili na boisko petardy.

Druga połowa należała do gości, im bliżej końca meczu, tym ich przewaga była coraz większa. Najpierw strzelał Owczarski, ale zbyt anemicznie. Później uderzał z wolnego, lecz niecelnie. Próbował zza szesnastki Kozak, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Z 25 metrów bombę posłał Pamuła, golkiper gospodarzy obronił ją instynktownie.

Gospodarze odpowiedzieli w 74. minucie strzałem Wdowika z wolnego, po którym futbolówka musnęła poprzeczkę.

W 79. minucie Pogoń w końcu wyrównała. W zamieszaniu próbowali strzelać Pamuła i Kozak, skuteczny okazał się dopiero Dudziński, który uderzył celnie z boku w "długi" róg.

Za moment zwycięskiego gola mógł zdobyć Wędzony, ale strzelił za słabo. Unia też miała szansę na 2-1. W 83. minucie po rzucie rożnym wykonanym przez Wdowika główkował Rutka, a bramkarza gości wyręczył Lipowiecki wybijając piłkę sprzed bramki.

W przedostatniej minucie Pogoń miała ostatnią okazję, lecz Kozak zza szesnastki trafił w słupek. Goście mieli pretensje do arbitra, że przedłużył mecz tylko o 2 minuty, a przerwy w grze trwały o wiele dłużej.

RST, zp