Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > A klasa (Kraków II)
Karetka na boisku Pozowianki

Pozowianka Pozowice - Prokocim Kraków 2-1 (1-0)

1-0 Surmański 25
2-0 Mazur 76
2-1 Sierant 90+3

Sędziowali Artur Śliwa oraz Piotr Koźmiński i Dariusz Mirek. Żółta kartka: Krasnoszczuk. Widzów 20.
POZOWIANKA: Kapuściński - Barcik, Cichórz (75 Wojciechowski), Bystroń, Krasnoszczuk - Jamróz, Klim, Kominiak (60 Mazur), Kowalówka - Mrowca, Surmański.
PROKOCIM: Iwanowicz - Kafel (78 Tupta), Janicki, Łozynyk, Tomczuk - Małecki (87 Furtak), Palczewski (64 Olszański), Wójcik, Tarniowy - Kukawski, Sierant.

W pierwszej połowie gra toczyła się w środku boiska. Mało było spięć podbramkowych, a jeśli już to głównie pod bramką Iwanowicza. W pierwszym kwadransie gospodarze trzykrotnie uderzali na bramkę Prokocimia, ale tylko Kominiak zmusił Iwanowicza do interwencji. W odpowiedzi Kukawski wychodził na czystą pozycję, ale w ostatniej chwili Barcik wybił mu piłkę.

W 25. minucie po rzucie rożnym Surmański głową z 5 metrów pokonał Iwanowicza. Tuż przed przerwą po strzale Surmańskiego Iwanowicz interweniował na raty, a gospodarze sugerowali, że wygarnął piłkę już z bramki.

Kolejarze pierwszy strzał oddali w 52. minucie, gdy po podaniu Kukawskiego Palczewski z bliska przestrzelił. Po chwili Małecki najpierw z 12 metrów trafił w bramkarza, a następnie z 20 metrów minimalnie przestrzelił. W 67 minucie Bystroń dośrodkował z rzutu wolnego, a Klim główkował niecelnie.

W 70. minucie na boisku polała się krew. Cichórz i Wójcik zderzyli się głowami. Po tym zdarzeniu Wójcik wrócił na boisko, a zawodnik gospodarzy był przez kilka minut opatrywany na boisku, wezwano karetkę, która dotarła dopiero po przeszło pół godzinie. Cichórz zdołał jednak zejść z boiska i sędzia mógł wznowić mecz.

Ta nieoczekiwana przerwa miała zły wpływ na piłkarzy Prokocimia, którzy stracili drugą bramkę, znów po rzucie rożnym - tym razem Mazur nogą z bliska pokonał Iwanowicza.

Prokocim próbował odrabiać straty, ale nie potrafił się przedrzeć przez obronę Pozowianki. Dopiero w doliczonym czasie gry (w związku z przerwą sędzia doliczył 6 minut) rozgrywający kolejne bardzo dobre spotkanie Sierant wykorzystał niezdecydowanie obrońców i z bliska pokonał Kapuścińskiego. Chwilę wcześniej Janicki posłał piłkę do siatki po idealnym dośrodkowaniu juniora Olszańskiego z rzutu wolnego, ale sędzia dopatrzył się spalonego i gola nie uznał.

kolejarzprokocim.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty