Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > A klasa (Kraków II)
Sprawiedliwy remis w Kaszowie

Kaszowianka Kaszów - Garbarnia II Kraków 0-0

Sędziowali: Grzegorz Mróz oraz Tomasz Suś i Martyna Lipka. Żółte kartki: Kurzeja, Żak - Dudzicki. Widzów 100.
KASZOWIANKA: Starmach - Skowronek, P. Pituła, Gaweł, Stenzel (46 Sieradzki), Kurzeja (46 Hajto), Rymarczyk, M. Pituła (89 Kędzierski), Żak, Rusin (46 Goczał), Trojan.
GARBARNIA II: Wałach - Nakończy, Swaryczewski, Kaim, Byrski, Dudzicki  (67 Zimny), Kuśmierczyk, Kuźma, Cebula (75 Jurecki), Wojciechowski (86 Talkowski), Pytel (71 Przysiężniak).

Sąsiedztwo w tabeli gospodarzy i Garbarni II znalazło odzwierciedlenie na boisku, gdyż spotkanie było dosyć wyrównanym widowiskiem. Remis nie krzywdzi żadnej ze stron, oba zespoły miały swoje szanse na gole.

Początek spotkania to wzajemne "rozpoznanie" obu ekip, w 6, 8 i 10 minucie próbował strzałami z dystansu zaskoczyć Starmacha Byrski, ale żaden z nich nie zagroził poważniej bramce gospodarzy. W odpowiedzi w 13 i 16  minucie Rusin uderzał zza pola karnego, jednak niecelnie. Choć ten drugi strzał przeszedł w niewielkiej odległości obok bramki Garbarni. W 28 minucie Wałach końcami palców przeniósł piłkę nad poprzeczkę po uderzeniu Rusina. W 32 minucie z kolei to Brązowi mieli okazję do objęcia prowadzenia: Dudzicki z ostrego kąta strzelił minimalnie obok celu. W 37 minucie strzał głową Wojciechowskiego również nie znalazł drogi do siatki.

Początek drugiej odsłony to próby Garbarzy, którzy w tym okresie osiągnęli znaczną przewagę w środku pola, jednak nie udało im się jej zdyskontować golem. A okazje mieli Wojciechowski i Cebula z wolnego. W 64 minucie w dobrej sytuacji znalazł się Goczał, ale w ostatniej chwili ofiarna interwencja Kaima zażegnała niebezpieczeństwo pod bramką Garbarni. W końcówce spotkania refleksem wykazał się golkiper krakowian, który w 85 minucie wybronił w sytuacji sam na sam z Rymarczykiem, a w 88 minucie nie skapitulował po strzale Hajty.

W drużynie rezerw Garbarni zabrakło dziś zawodników z pierwszego zespołu, dlatego też szkoleniowiec Stanisław Śliwa był zadowolony z końcowego rezultatu. - Jeśli nie możesz wygrać meczu, to go przynajmniej zremisuj – powiedział opiekun Brązowych po ostatnim gwizdku sędziego.

Artur Bochenek
www.garbarnia.krakow.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty