Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > A klasa (Kraków II)
Pewna wygrana faworyta

Prokocim Kraków - LKS Libertów 2-0 (2-0)

1-0 Małecki 13
2-0 Kucabiński 39 (karny)

Sędziował Mateusz Jurgała. Żółta kartka: Gadocha (L). Widzów 30.
PROKOCIM: Mleczek - Łozynyk, Dolczak, Gaudyn, Janicki - Tomczuk (64 Glina), Kukawski (74 Dominik Kagize), Kafel (85 Tarniowy), Małecki (89 Furtak) - Kucabiński, Wójcik.
LIBERTÓW: J. Sekuła - Kaganek, Gadocha, Ziarko, G. Sekuła (70 Leśniak) - Suchan, Włodarczyk, Korczyński, Dziektarz - Król (60 Rygiel), Krokosz (46 Mruk).

Faworytem byli gospodarze, zajmujący ostatnie miejsce w tabeli Libertów w tym sezonie w meczach wyjazdowych nie zdobył nawet punktu.

Mecz odbywał się w trudnych warunkach, przy padającym śniegu. Gospodarze chcieli jak najszybciej zdobyć bramkę. Już w 4. minucie po akcji i podaniu Wójcika Kucabiński z 10 metrów trafił w bramkarza. Chwilę później Kucabiński dośrodkował, a Kukawski z bliska posłał piłkę obok bramki. 13. minuta okazała się pechowa dla rywali. Gaudyn dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, a do piłki najwyżej wyskoczył Małecki i uzyskał prowadzenie dla Prokocimia.

Goście odpowiedzieli niecelnym uderzeniem Dziektarza. W 20. minucie po indywidualnej akcji Kucabiński dośrodkował w pole karne, a uderzenie Kukawskiego z bliska obronił Sekuła. Uspokojeni prowadzeniem Kolejarze kontrolowali wydarzenia na boisku nie forsując tempa, a goście nie potrafili stworzyć poważnego zagrożenia dla bramki Mleczka. W 39. minucie wbiegający w pole karne Tomczuk został nieprzepisowo powstrzymany i Kucabiński z jedenastki podwyższył na 2-0. Kapitan Prokocimia mógł jeszcze raz przed przerwą wpisać się na listę strzelców, ale po jego uderzeniu z 8 metrów piłka zatrzymała się w błocie na linii bramkowej.

Po przerwie nadal przeważali gospodarze. W 51. minucie po podaniu Dolczaka z głębi pola, Kucabiński mając przed sobą tylko J. Sekułę posłał piłkę obok bramki. W odpowiedzi Król stanął do pojedynku z Mleczkiem, ale bramkarz Prokocimia był dla gości zaporą nie do przejścia. W 67. minucie po dwójkowej akcji z Dolczakiem, Glina przegrał pojedynek z J. Sekułą. 10 minut później Kucabiński z 10 metrów trafił w bramkarza. W 82. minucie Kucabiński dośrodkował w pole karne do Wójcika, ten zgrał głową do Gliny, którego uderzenie z 5 metrów J. Sekuła jakimś cudem zdołał sparować na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Glina ponownie uderzał z 5 metrów i ponownie J. Sekuła nie dał się zaskoczyć, a dobitka Gaudyna była niecelna. W odpowiedzi Gadocha uderzył z dystansu minimalnie za wysoko. W 87. minucie przed bramkarzem gości znaleźli się Kucabiński i Glina. Po podaniu Kucabińskiego Glina trafił do siatki, ale sędzia dopatrzył się spalonego i gola nie uznał. Tuż przed końcem meczu Glina ponownie znalazł się sam przed J. Sekułą i próbował go przelobować, ale trafił w poprzeczkę.

kolejarzprokocim.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty