Wisła Rząska - Garbarnia II Kraków 1-1 (0-0)

1-0 ?? 80

1-1 Homoncik 90

Mecz bez kartek.

GARBARNIA II: Żylski - Małota, Swaryczewski, Zelek, Krzeszowiak (85 Paweł Iwachów) - Rymarczyk (60 Czaja), Kuźma, Cebula, Mrożek (80 Jurecki) - Przysiężniak (73 Talkowski), Homoncik.

Rezerwy Garbarni zaprzepaściły do pauzy trzy doskonałe okazje. Dwie z nich urodziły się na bazie wymiany podań Cebuli i Przysiężniaka, którzy w obu akcjach zamieniali się rolami. Z kolei po kornerze i strzale głową Swaryczewskiego instynktowną obroną popisał się bramkarz Wisły. Zresztą bardzo silny punkt drużyny z Rząski.

Po zmianie stron znów Cebula mógł otworzyć wynik, ale w dryblingu na 14. metrze ostatecznie stracił futbolówkę. Natomiast golkiper miejscowych nie da się zaskoczyć uderzeniu piłki głową przez Przysiężniaka. W końcu „Garbarze” sami stracili gola i wydawało się, że mimo wielu doskonałych sytuacji przegrają mecz. Tak jednak nie stało się, po centrze Małoty uratował remis Homoncik, który celną „główką” skierował piłkę do siatki. Homoncika asekurował nadbiegający Paweł Iwachów.

- Mnóstwo wybornych okazji i tylko remis. Czasem jednak warto poszanować punkt. Zwłaszcza, gdy jest zdobywany w ostatniej chwili - podsumował trener rezerw Garbarni, Stanisław Śliwa.

cst