Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Precyzyjny rewanż miechowian

Pogoń Miechów - Wawel Kraków 4-1 (1-0)

1-0 G. Dąbrowski 29
2-0 Górski 57
2-1 Kapusta 62
3-1 Czekaj 67 (karny)
4-1 Owczarski 70

Sędziował Mateusz Ślizowski. Bez kartek. Widzów 100.
POGOŃ: Szostak - Kowalczyk, Krupa, Orlewicz (23 Gajewski), Czekaj - G. Dąbrowski, M. Dudziński, Owczarski (79 K. Dudek), Musiał, Majewski, Górski.
WAWEL: Jaros - Mianowski, Ruszkiewicz, Czaja, Pietrycki (68 Gilarski), Stec, Ziółko, Bitka, Kupis, Kapusta, Kawski.

Mecz zakończył się wynikiem 4-1 dla Pogoni, która zrewanżowała się za porażkę w identycznych rozmiarach jesienią na stadionie Wawelu...

Pierwszy kwadrans należał do Pogoni. Najpierw goście mogli sprawić prezent miechowianom, gdyż naciskany przez Musiała Ruszkiewicz omal nie zaliczył samobójczego trafienia. Po chwili Górski ograł Mianowskiego, ale strzelił w boczną siatkę. Niebawem Owczarski przymierzył tuż obok górnego rogu bramki rywali. Wawel oddał pierwszy strzał dopiero w 17. minucie (Pietrycki). Wkrótce po akcji Ziółki z Kapustą niewiele brakowało, by do własnej bramki trafił Górski...

W 29. minucie Pogoń objęła prowadzenie. Z autu piłkę wyrzucił Czekaj, a G. Dąbrowski technicznym uderzeniem trafił w lewe "okienko". Krakowianie zaraz po utracie gola mogli wyrównać, ale po strzale Ziółki Szostak wyciągnął się jak struna i zażegnał niebezpieczeństwo.

W pierwszych 10 minutach II połowy dobrych okazji nie wykorzystali ze strony gospodarzy Owczarski i M. Dudziński, a ze strony gości Ziółko, który "szczupakiem" główkował przy słupku.

Mecz rozstrzygnął się między 57. a 70. minutą, wtedy padły trzy gole dla Pogoni i jeden dla Wawelu. Najpierw Górski wykorzystał zawahanie się obrońców krakowskich, przyjął piłkę na klatkę piersiową i huknął pod poprzeczkę. Goście ripostowali bramką Kapusty, uzyskaną po indywidualnej akcji; nie nadążył za nim Gajewski i napastnik Wawelu trafił w "okienko". Miechowianie szybko uciekli na bezpieczny dystans. Owczarski został podcięty w polu karnym przez Steca i Czekaj pewnie wykonał jedenastkę. A wynik ustalił samodzielnie Owczarski, który ograł Czaję i zdobył czwartego gola.

Emocje opadły i końcówka nie była już ciekawa. Szansy na piąte trafienie nie wykorzystał w niej Majewski. Goście próbowali poprawić rezultat, ale ładny strzał Kawskiego z ok. 20 m obronił paradą Szostak, szczęśliwie też wyłuskał piłkę spod nóg Ruszkiewicza.

 

rst,w

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty