Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Pięć goli Pogoni, a mogło być dwa razy tyle

Partyzant Dojazdów - Pogoń Miechów 2-5 (1-1)

0-1 Czekaj 7 (karny)
1-1 Wójcik 32
1-2 Orlewicz 51
1-3 Czekaj 55 (karny)
1-4 Owczarski 65
2-4 Stelmachowski 73
2-5 Górski 80

Sędziował Mateusz Jurgała. Żółte kartki: Korcala, Chłoń, Wieczorek.
PARTYZANT: Kalański, Wieczorek, Chłoń, Korcala, Zbroja, Broś (56 Korcala), Baranek, Wójcik, Kawula (68 Kubacki), Stelmachowski, Mikołajczak.
POGOŃ: Szostak - T. Piwowarski, Orlewicz, M. Piwowarski, Czekaj - Musiał (80 Kowalczyk), G. Dąbrowski, M. Dudziński, Majewski (83 K. Dudek), Owczarski, Górski.

Gdyby Pogoń wykorzystała wszystkie okazje, to wygrałaby w dwucyfrowych rozmiarach. Goście mieli duży problem ze skutecznością zwłaszcza w I połowie, po której powinni prowadzić wysoko, a zaledwie remisowali.

Miechowianie objęli prowadzenie z karnego podyktowanego za faul na Górskim. Jedenastkę pewnie wykonał Czekaj, uderzając po ziemi. Później szans na podwyższenie nie wykorzystali Majewski (w sytuacji sam na sam strzelił w bramkarza), T. Piwowarski (piłka otarła się o słupek) i Górski (zbyt lekkie uderzenie). Zamiast bramki dla Pogoni, padła dla Partyzanta. Po długim przerzucie do Wójcika, ten minął obrońcę i z 10 m wpakował piłkę do siatki. Po minucie gospodarze mogli poprawić dorobek, ale Mikołajczak nieznacznie spudłował. Między 34. a 41. minutą piłkarze Pogoni mieli kolejne trzy znakomite okazje. Majewski jednak strzelił nad poprzeczką, Czekaj z wolnego o centymetry niecelnie, a Owczarski mając przed sobą tylko bramkarza nie trafił w bramkę...

W II połowie miechowianie znów stwarzali mnóstwo sytuacji, ale tym razem byli skuteczniejsi.
Po centrze M. Dudzińskiego z rzutu rożnego Orlewicz z 5 m skierował piłkę głową w "okienko". Po chwili za faul na Owczarskim arbiter po raz drugi przyznał gościom karnego i ponownie Czekaj go nie zmarnował. W 65. minucie było już 4-1 dla gości. Po rzucie wolnym, z boku, z ok. 25 m, wykonanym przez Czekaja, w zamieszaniu futbolówkę do siatki wepchnął Owczarski.

W ciągu paru następnych minut dwóch "setek" nie wykorzystał Musiał, a jednej Owczarski. Zemściło się w taki sposób, że gola zdobyli gospodarze. Stelmachowski ograł obrońców i uderzył celnie po ziemi. Pogoń odpowiedziała bramką Górskiego, który po podaniu od M. Dudzińskiego przelobował golkipera Partyzanta.

 

rst, zp

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty