Tonianka Tonie - Błękitni Modlnica 0-0

Sędziował Robert Marciniak. Żółte kartki: Popławski, Działowy, Pięta - Kwaśniewski, Kuciel, Piszczek, Baryła. Widzów 50.
TONIANKA: Teterycz - Widłak, Działowy, Popławski, Dubiel - Świerad, Rymarski (46 Skoczek), Wira, Przysiężniak (75 Skrzypoń, 87 Bartosik) - Krupa, Pięta.
BŁĘKITNI: Sułko - Brud, Kwaśniewski, Kuciel, Żurek - Maciejaszek (65 Szumny), Zaporowski (75 Zegarmistrz), Baryła (80 Pyzioł), M. Nawrot - Piszczek, Baran (60. K. Nawrot).

Tonianka zagrała bardzo dobry mecz i mogła pokusić się o zwycięstwo nad faworyzowanymi Błękitnymi.

Spotkanie stało na wysokim poziomie, gra była szybka i miła dla oka. Oba zespoły stwarzały groźne sytuacje, ale obaj bramkarze byli dziś niepokonani. Tonianka miała trzy stuprocentowe szanse, lecz za każdym razem zabrakło szczęścia. W pierwszej sytuacji Marcin Krupa lekko wrzucił piłkę przed pustą bramkę Bogdanowi Pięcie, a piłka minęła o kilka centymetrów słupek. Później sam na sam z bramkarzem był Pięta, lecz przegrał pojedynek. Wreszcie Maciej Wira będąc na czystej pozycji uderzył wysoko nad poprzeczką.

Bohaterem spotkania w zespole Tonianki okazał się bramkarz Karol Teterycz, który obronił rzut karny podyktowany za faul (zdaniem miejscowych - kontrowersyjny) Przysiężniaka w polu karnym. Niefortunnym strzelcem był Kuciel.

- Nie szło nam dzisiaj. Nie strzeliliśmy karnego, a potem Tonianka przeprowadzała naprawdę groźne kontry i mamy szczęście, że nas nie pokarała - powiedział Grzegorz Gil, prezes Błękitnych.

www.tonianka.pl / rst