JKS Zelków - LKS Niedźwiedź 4-3 (1-2)

0-1 Nowak
1-1 Strzeboński
1-2 Nowak
1-3 ???
2-3 Kłaput
3-3 M. Malec
4-3 Strzeboński 90+2 (wolny)
ZELKÓW: T. Malec - Celarski, Wojdyga, Radwanek, Kowalski - Strzeboński, Para (Brożek), Chachlowski (M. Malec), Rokosz (Satała) - Podgajny, Kłaput.

Tak emocjonującego meczu w Zelkowie kibice dawno nie obejrzeli. Ekipa gospodarzy sięgnęła po  zwycięstwo w 90+2 minucie, odrabiając straty ze stanu 1-3 na 4-3.

W pierwszej połowie dominowali goście, byli szybsi, bardziej wybiegani. Po ładnej akcji i centrze z bocznego sektora boiska Nowak dopełnił formalności uderzając z 7 metra. Miejscowi zdołali szybko wyrównać po ładnym uderzeniu Strzebońskiego pod poprzeczkę. W końcówce pierwszej połowy ponownie gola zdobył Nowak uderzając piłkę głową po rzucie rożnym.

W drugich 45 minutach Zelków mógł doprowadzić do wyrównania, lecz Podgajny nie wykorzystał sytuacji "sam na sam". Szybko zemściło się to na gospodarzach i zrobiło się 3-1 dla Niedźwiedzia. Kiedy wydawało się, że jest już po meczu gola kontaktowego zdobył Kłaput, który głową zmienił kierunek lotu piłki po uderzeniu Pary.

Dobre zmiany trenera Dariusza Ćwięczka zaowocowały dużo lepszą i szybszą grą ekipy Zelkowa. Wprowadzony Satała oraz M. Malec wnieśli spore ożywienie w poczynania ofensywne. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Najpierw M. Malec wyrównał po ładnym podaniu Celarskiego i gdy zanosiło się, że spotkanie zakończy się remisem, gola na wagę 3 punktów zdobył ponownie Strzeboński płaskim i silnym uderzeniem z rzutu wolnego

TOM