Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Trener i piłkarz menedżerami Wawelu2010-08-07 10:40:00 RK

Sekcja piłkarska krakowskiego Wawelu znalazła się nad przepaścią. Drużyna klubu, który niegdyś sięgał nawet po wicemistrzostwo Polski, spadła w tym sezonie do A klasy. Po to, żeby nie było jeszcze gorzej, sprawy w swoje ręce postanowili wziąć trener Jakub Nowak i zawodnik Bartłomiej Kawski.


- Od prezesa i dyrektora klubu dostaliśmy przyzwolenie, by na własną rękę szukać finansowej pomocy na działalność pierwszej drużyny - mówią Jakub Nowak i Bartłomiej Kawski. - No i szukamy tych sponsorów całe dnie, umawiamy się, namawiamy, występujemy w tej chwili w roli menedżerów. Powiedzieliśmy sobie, że sierpień i wrzesień będą takimi miesiącami próbnymi. Jak damy radę, to będzie dobrze; jak nie, to już sobie chyba damy spokój z ratowaniem drużyny piłkarskiej...

Dlaczego to robią akurat oni, a nie na przykład działacze sekcji piłkarskiej?
- Ano dlatego, że właśnie działacze tego nie robią. Pan Smok ściągnął do zarządu różnych ludzi, mieli szukać sponsorów, ale już rok szukają i nic. Potencjalnym sponsorom do zaoferowania jako Wawel mamy sporo - reklamę na obiekcie i na zewnątrz, korzystanie z hali sportowej, z kortów, sauny, boiska głównego i bocznego. Nie jest łatwo, ale przez pierwszy tydzień załatwiliśmy chyba więcej niż zarząd przez miniony rok... - mówią Nowak i Kawski.

- W minionym sezonie nie mieliśmy żadnych premii za wygrane czy zremisowane mecze. Nawet na wodę mineralną klub nam nie dawał. Ostatnio trener z własnych pieniędzy kupował... - dodaje Kawski.

- Chcemy zorganizować jakieś choćby minimalne środki finansowe, żeby chłopakom zwrócić za dojazdy, żeby mieli odrobinę przyjemności z grania w Wawelu - mówią Nowak i Kawski.

Obaj szukają też zawodników na nowy sezon, bo kilku zawodników pożegnało się z klubem - m.in. bramkarze Mrowiec i Michalec, Dioniziak, Lisowski, Brodowski. Ściągają więc kolegów albo tych co mają sentyment do Wawelu.

Bartłomiej Kawski (rocznik 78) gra w Wawelu już 11 lat, pamięta z autopsji czas III ligi, zaraz po spadku z II ligi. - Kawał życia i zdrowia tu zostawiłem. Serce mi pęka patrząc na to co się w klubie dzieje - mówi.
Jakub Nowak (rocznik 82) to wychowanek klubu, jest w nim 2 lata dłużej. Ostatnio był grającym trenerem, ale z powodu kontuzji ograniczy się teraz do roli szkoleniowca. - Mieszkam na Królewskiej, Wawel był w pobliżu, tak to się zaczęło. Od trzech lat trenuję też juniorów i bardzo lubię tę pracę. Klub jest usytuowany w naprawdę dobrym miejscu, z dobrym dojazdem, marzy mi się więc stworzenie szkółki piłkarskiej, żeby jak najwięcej dzieci w niej się uczyło futbolu.

12 lat temu Wawel był czołową drużyną II ligi, mając za rywali m.in. GKS Bełchatów, Koronę Kielce, Cracovię, Hutnika Kraków, Górnika Łęczna czy Okocimskiego. Od tamtego czasu spadł aż o pięć klas i za tydzień jego pierwszym rywalem w A klasie będzie Strażak Goszcza. Czy dzięki inicjatywie Nowaka i Kawskiego "wojskowi" wrócą choćby do "okręgówki"?


RK


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty