Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Liga Mistrzów
Szczęsny: Fabiański to świetny bramkarz2010-02-19 10:52:00 ASInfo

- Najbardziej Łukaszowi Fabiańskiemu by pomogło, gdyby od razu zagrał następny mecz. Ale obawiam się, że nie dostanie takiej szansy - przyznaje Maciej Szczęsny, były bramkarz i ojciec młodego golkipera Arsenalu, Wojciecha Szczęsnego.


Łukasz Fabiański nie jest ani pierwszym ani ostatnim golkiperem, który zaliczył fatalną wpadkę w bramce. W meczu 1/8 finału LM z Porto "zawalił" przy obu golach dla rywali. Jak bramkarze radzą sobie w takich sytuacjach, co pomaga odbudować się im psychicznie? - Nie ma takich uniwersalnych sposobów. Każdy ma inną konstrukcję psychiczną - przyznaje Maciej Szczęsny. - Najlepiej mu zrobi, jeśli media nie będą się nad nim znęcały, bo pewnie teraz wystarczająco znęca się sam nad sobą. "Fabian" sam do siebie ma pewnie największe pretensje na świecie. Ja nie chcę więc dolewać oliwy do ognia. Poza tym, najbardziej by mu chyba pomogło, gdyby zagrał teraz od razu kolejny mecz. Obawiam się jednak, że nie dostanie takiej szansy.

Swego czasu fatalny błąd w meczu Premiership z Manchesterem United zaliczył Jerzy Dudek. Jednak ówczesny trener Liverpoolu, Gerard Houllier, powiedział mu, że gdy ktoś spadnie z roweru, powinien jak najszybciej na niego wsiąść znowu, by nie nabawić się urazu. I wystawił Dudka w meczu z Ipswich Town.

Wydawałoby się, że trener "Kanonierów", Arsene Wenger słynie z odpowiedniego podejścia psychologicznego do piłkarzy. A także z tego, że zamiast ich zrugać, woli wesprzeć ich psychicznie, podbudować. - Kiedyś rzeczywiście Francuz z tego słynął. Jednak teraz już tego nie obserwuję, obawiam się, że może być wręcz przeciwnie - twierdzi Szczęsny.

- Rzeczywiście błędy "Fabiana" w tym meczu były śmieszne, można by je nawet nazwać kompromitującymi. Zapewniam jednak, że najwięksi bramkarze świata mieli takie mecze i popełniali takie błędy. Ja wielkim bramkarzem nie byłem, ale też mi się one zdarzały - przekonuje były golkiper Legii i Wisły.

Czy w takim razie dla Fabiańskiego najlepszym wyjściem by było, gdyby odszedł latem do innego klubu? - Nikt z nas nie wie, co będzie latem. Może latem pożegnają jego rywala, Manuela Almunię z wszystkimi honorami, wręczą mu order i szarfę, a może okaże się, że przedłużą z nim kontrakt i Fabiański dostanie sygnał, by odejść - wzrusza ramionami Szczęsny. - Jestem jednak pewien, że te błędy nie są dowodem na jakiś dłuższy kryzys formy, czy kryzys psychiczny. A na pewno nie świadczą o tym, że "Fabian" nie umie bronić. To jest świetny bramkarz.


ASInfo



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty