Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Liga Mistrzów
LIGA MISTRZÓW: Fabiański wrzucił piłkę do własnej bramki2010-02-17 23:14:00 JC

Dwa fatalne błędy polskiego bramkarza skazały londyński Arsenal na wyjazdową porażkę z FC Porto. W drugiej dzisiejszej parze Bayern Monachium w ostatniej chwili uzyskał skromną zaliczkę nad Fiorentiną.


Mecz na obiekcie Dragão rozpoczął się od zdecydowanych ataków gospodarzy. FC Porto osiągnęło wyraźną przewagę, pod bramką Łukasza Fabiańskiego bodaj trzykrotnie trzeba było bić na alarm. Nikt jednak nie przypuszczał, że polski bramkarz aż w tak koszmarnych okolicznościach stanie się antybohaterem widowiska. Z prawego skrzydła niby niegroźnie strzelił na bramkę Arsenalu Silvestre Varela, a Fabiański wrzucił futbolówkę do własnej siatki. Okropność!

„Kanonierzy" jednak wyrównali szybko. Po dośrodkowaniu Cesca Fabregasa z kornera Tomasz Rosicky zgrał piłkę do Sola Campbella, który również głową zmusił Heltona do kapitulacji. Warto zauważyć, że weteran Campbell otworzył przed trzema laty wynik w pamiętnym finale Champions League pomiędzy Arsenalem i Barceloną. Wygląda na to, że powrót Sola w stare otoczenie, po odejściu z Notts County, wychodzi ekipie Arsene Wengera na zdrowie. 

W 52. minucie FC Porto ponownie było górą. I znów niestety ze znaczącym udziałem Fabiańskiego... Po wycofaniu piłki przez Campbella Fabiański poprzez złapanie piłki zagranej przez partnera spowodował podyktowanie rzutu wolnego pośredniego. A na dodatek, dla bezpieczeństwa, nie odkopnął piłki. Korzystając z tego Ruben Micael szybko zagrał do Falcao, który z bliska musiał trafić do siatki. Wenger był wściekły, że arbiter dopuścił do błyskawicznego wznowienia gry, ale to nic nie zmieniało.

Bayern Monachium długo nie był w stanie naruszyć szyków obronnych Fiorentiny. Nastąpiło to wreszcie pod koniec przedłużonego o trzy minuty czasu pierwszej połowy. W obrębie „16” został sfaulowany przez Pera Kröldrupa Franck Ribery, zaś nadbiegający Mario Gomez trafił do siatki. Norweski arbiter Tom Henning Övrebö, który na stałe wszedł do historii LM z powodu skandalicznego sędziowania sławetnego meczu Chelsea Londyn z Barceloną, nie zastosował jednak przywileju korzyści. Zamiast gola Bayern uzyskał rzut karny, który Arjen Robben strzałem w dolny róg pewnie zamienił na bramkę.

Krótko pa pauzie Fiorentina wyrównała. Podopieczni Claudio Cesare Prandellego wywalczyli korner, Stevan Jovetić zagrał do Kröldrupa i rutynowany Duńczyk doprowadził do remisu. W 73. minucie Massimo Gobbi potraktował Robbena łokciem i za ten występek wyleciał z boiska. Tuż przed końcem o nikłym zwycięstwie Bayernu przesądził głową Miroslav Klose po zagraniu Ivicy Olića. Ten gol padł po ofsajdzie, ale w meczach prowadzonych przez Toma Övrebö naprawdę nie dziwi nic...

FC Porto - Arsenal Londyn 2-1 (1-1)

1-0 Varela 11
1-1 Campbell 18
2-1 Falcao 50
Sędziował Martin Hansson (Szwecja). Żółte kartki: Fucile, Bruno Alves, Alvaro Pereira, Fernando - Diaby. Widzów 45 600.
PORTO:
Helton - Fucile, Rolando, Bruno Alves, Alvaro Pereira, Fernando, Ruben Micael (85 Belluschi), Raul Meireles (68 Tomas Costa), Hulk, Silvestre Varela, Hulk (81 Mariano Gonzalez) Falcao.
ARSENAL: Fabiański - Sagna, Campbell, Vermaelen, Clichy, Fabregas, Denilson, Diaby, Nasri (88 Eboue), Rosicky (68 Walcott), Bendtner (83 Vela).

Bayern Monachium - AC Fiorentina 2-1 (1-0)

1-0 Robben 45+3, karny
1-1 Kröldrup 50
2-1 Klose 89
Sędziował Tom Henning Övrebö (Norwegia). Żółte kartki: van Bommel, Klose - de Silvestri, Marchionni, Vargas. Czerwona kartka Gobbi (73). Widzów 66 000.
BAYERN:
Butt - Lahm, van Buyten (46 Contento), Demichelis, Badstuber, Schweinsteiger, van Bommel, Robben, Ribery, Müller (65 Olić), Gomez (65 Klose).

FIORENTINA: Frey - de Silvestri, Kröldrup, Natali (85 Pasqual), Gobbi, Montolivo (83 Donadel), Bolatti, Vargas, Marchionni, Jovetić (75 Felipe), Gilardino.


JC



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty