Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- VIII Omnibus Sportowy w Darłowie - konkurs korespondencyjny
- VIII Omnibus sportowy w Darłowie - PYTANIA ELIMINACYJNE
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
Ciężkie jest życie megagwiazdora... Zlatan Ibrahimović był przez kilka sezonów idolem fanów Interu Mediolan. Wystarczyła jednak zmiana barw klubowych i już w roli zawodnika Barcelony został dziś Szwed niemiłosiernie wygwizdany przez publiczność Stadio Giuseppe Meazza. Można powiedzieć, że był wrogiem publicznym numer 1.
Oczekiwany z wypiekami na policzkach mecz rozpoczął się od ostrego strzału Lionela Messiego, uderzenie zostało sparowane przez Julio Cesara. Słynny Argentyńczyk podobnie zresztą zakończył pierwszą połowę. A w tzw. międzyczasie ustawicznie gonił za szansą na wykreowanie jakiejś nadzwyczajnej, koronkowej akcji. Podobnie zresztą postępował Xavi, zawsze ochoczy w poszukiwaniach rozwiązań niestereotypowych. Ale to akurat Ibrahimović śmiało mógł otworzyć wynik. Po nienagannym przyjęciu na pierś piłki zaadresowanej z głębi pola Zlatan natychmiast huknął z woleja i byłoby wszystko OK, gdyby potężnie kopnięta futbolówka nie przefrunęła nad poprzeczką. Inną znakomitą szansę zmarnował Seydou Keita. Prawie na linii bramkowej pozornie straconą piłkę uratował Dani Alves i wycofał ją do Keity. Temu jednak najwyraźniej skomplikowało sprawę, że trzeba było uderzać prawą nogą. Nic z tego...
Katalończycy prezentowali się do pauzy na pewno korzystniej od Interu, choć wcale nie był to pokaz futbolu na niebotycznym poziomie. Taki, a nie inny obraz meczu wynikał po prostu z diametralnie różnych filozofii gry. „Barca” zawsze uwielbia szanowanie piłki, pieszczenie jej. To wiedzą nawet dzieci. Z kolei Inter, niezależnie od deklaracji składanych przez Jose Mourinho, wciąż tkwi mentalnie w epoce, która przyniosła mu wielkie sukcesy w połowie lat 60. ubiegłego wieku. To testament sporządzony przez Helenio Herrerę. Wielkiego Maga, wizjonera futbolu dla niektórych. Dla innych zaś przede wszystkim pomysłodawcę „catenaccia”, czyli głębokiego okopania się w rowach obronnych i wyprowadzania śmiertelnych kontruderzeń zza podwójnej gardy. Inter doby obecnej, nawet jeśli tego szczerze pragnie się wyrzec, ma wiele wspólnego z tamtym Interem. I było to widoczne również w starciu z Barceloną. Ataki były dozowane oszczędnie. Raz ponad celem uderzył z półdystansu Wesley Sneijder. W innych przypadkach rzucało się w oczy, że znacznie aktywniejszy od Samuela Eto’o był Diego Milito. Mógł nawet zapisać na koncie asystę bramkową, ale podanie do Eto’o w odpowiednim momencie przeciął Victor Valdes.
Barcelona konsekwentnie grała swoje po zmianie stron. Inter zresztą też. Minimalnie pomylił się Sneijder. W akrobatycznej pozie nie umiał przelobować Cesara Ibrahimović. Argentyńczyk Milito odważył się na energiczną szarżę, nadbiegający Dejan Stanković wypalił wprawdzie z ogromną siłą, lecz niecelnie. Krótko przed ustąpieniem miejsca Andresowi Iniescie mógł odwalić kawał dobrej roboty wcześniej bardzo mało produktywny Thierry Henry. Francuz zagrał chytrze na przedpole bramki Cesara. Tam sprytne uniknęli pułapki ofsajdowej Alves i Messi, ale dramat „Barcy” polegał na tym, że w odległości kilku metrów od celu mieli aż dwóch zawodników. O jednego za dużo, wyborna okazja przepadła... W 75. minucie goście mieli ogromne pretensje do Wolfganga Starka, ich zdaniem niemiecki arbiter absolutnie powinien podyktować „jedenastkę” za zagranie piłki ręką przez Stankovića. Gwizdek jednak milczał i obie strony pogodziły się remisem. Bez wątpienia ze wskazaniem na Barcelonę.
Kijowskie Dynamo od pierwszych minut było lepsze od Rubinu Kazań, ale wystarczył jeden faul przed polem karnym i Alejandro Dominguez z rzutu wolnego pokonał Szowkowskiego. Strzelecką niemoc Ukraińcy przerwali dopiero w ostatnich 20 minutach. Wyrównał - także po stałym fragmencie gry - Yussuf, który efektowną "główką" w okienko wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Magrao. Na prowadzenie wyprowadził dynamowców Magrao, który po wrzutce z lewej strony z bliska wpakował futbolówkę z woleja w górny róg. Wynik ustalił Gusiew w sytuacji sam na sam. W 77 minucie na boisku pojawił się Murawski zmieniając strzelca pierwszego gola - Domingueza.
Sevilla długo męczyła się z rumuńską Unireą prowadzoną przez dobrego znajomego - Dana Petrescu. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy z lewej strony zagrał przed pole karne Renato i Luis Fabiano z 18 m po ziemi trafił przy słupku. W 70 minucie - po rzucie rożnym - Renato z bliska celnie główkował i stało się jasne, że wygrana hiszpańskiej drużyny nie jest już zagrożona.
Olympique Lyon pokonał 1-0 Fiorentinę. Od 45 minuty Włosi grali w dziesiątkę, bowiem czerwoną kartką ukarany został Alberto Gilardino za faul na Jeremym Toulalanie. Sidney Govou podał prostopadle piłkę do Kima Kallstroma, który znajdował się w polu karnym rywala. Strzał Szweda Frey sparował wprost pod nogi Pjanica, który nie miał problemów z dobitką.
Olympiakos Pireus z Michałem Żewłakowem w składzie dopiero w 79 minucie zadał decydujący cios holenderskiego AZ Alkmaar. Po rzucie rożnym Jaouada Zairiego najwyżej wyskoczył Torosidis i głową z kilku metrów zaskoczył Romero.
Grupa E
FC Liverpool - VSC Debreczyn 1-0 (1-0)
1-0 Kuyt 45+1
Sędziował Pedro Proença (Portugalia). Żółte kartki: Gerrard - Fodor. Widzów 41 000.
LIVERPOOL: Reina - Johnson, Skrtel, Carragher, Insua, Lucas, Gerrard, Benayoun (88 Mascherano), Riera (80 Babel), Kuyt (90+2 Fabio Aurelio), Torres.
DEBRECZYN: Poleksić - Bodnar, Komlosi, Meszaros, Fodor, Ramos (67 Laczko), Kiss, Czvitkovics, Szakaly, Leandro, Coulibaly.
Olympique Lyon - Fiorentina 1-0 (0-0)
1-0 Pjanic 77
Sędziował Pieter Vink z Holandii. Żółte kartki: Toulalan, Pjanic, Lisandro Lopez - Gamberini, Dainelli, Donadel. Czerwona kartka - Gilardino (45+1, faul taktyczny). Widzów 40 000.
OL: Lloris - Reveillere, Cris, Toulalan, Cissokho, Makoun, Källström, Pjanic (82 Ederson), Michel Bastos (26 Govou), Gomis (70 Delgado), Lisandro Lopez.
FIORENTINA: S. Frey - Comotto, Gamberini, Dainelli, Gobbi, Donadel, Montolivo, Marchionni (73 Santana), Vargas, Mutu (58 Jovetic), Gilardino.
Grupa F
Inter Mediolan - Barcelona 0-0
Sędziował Wolfgang Stark (Niemcy).
Żółte kartki: Chivu - Yaya Toure, Henry. Widzów 82 955.
INTER: Julio Cesar - Maicon, Lucio, Samuel, Chivu, Motta, Muntari (62 Stanković), Zanetti, Sneijder (80 Santon), Eto’o, Milito (85 Balotelli).
BARCELONA: Victor Valdes - Alves, Puyol, Piqué, Abidal, Yaya Touré, Xavi, Keita, Messi, Ibrahimović, Henry (77 Iniesta).
Dynamo Kijów - Rubin Kazań 3-1 (0-1)
0-1 Dominguez 25
1-1 Yussuf 71
2-1 Gerson Magrao 78
3-1 Gusiew 85
Sędziował Alain Hamer z Luksemburga. Żółte kartki: Gerson Magrao, Milewskij - Szaronow, Ansaldi, Semak. Widzów 35 000.
DYNAMO: Szowkowski - R. Jeremenko, Khacheridi, Leandro Almeida, Gerson Magrao, Yussuf, Vukojevic, Ninkovic (57 Ghioane), Iarmolenko (65 Gusiew), Szewczenko (90 Betao), Milevskij.
RUBIN: Ryzhikow - Kaleszin, Cesar Navas, Szaronow, Ansaldi, Semak, Noboa, Riazancew (83 Kasajew), Gökdeniz Karadeniz, Dominguez (77 Murawski), Bucharow.
Grupa G
VfB Stuttgart - Glasgow Rangers 1-1 (1-0)
1-0 Pogrebnjak 18
1-1 Bougherra 77
Sędziował Massimo Busacca (Szwajcaria). Żółta kartka - Papać. Widzów 39 000.
STUTTGART: Lehmann - Träsch, Tasci, Delpierre, Boka, Khedira, Hilbert, Hitzlsperger, Hleb (67 Gebhart), Cacau (88 Schieber), Pogrebnjak.
GLASGOW: McGregor - Whittaker, McCulloch, Bougherra, Papać, Thomson, Naismith, Davis, Pedro Mendes, Rothen, Miller (90+3 Nacho Novo).
Sevilla - Unirea Urziceni 2-0 (1-0)
1-0 Luis Fabiano 45+1
2-0 Renato 70
Sędziował Matteo Trefoloni z Włoch. Żółte kartki: Zokora - Maftei, Galamaz, Mehmedovic, Frunza. Widzów 30 000.
SEVILLA: Palop - Sergio Sanchez, Squillaci, Escudé, Fernando Navarro, Zokora (76 Lolo), Jesus Navas, Capel (55 Perotti), Renato, Luis Fabiano, Kanouté (63 Negredo).
UNIREA: Arlauskis - Maftei, Galamaz, Mehmedovic, Brandan, Ricardo Gomes (81 Onofras), Frunza, Balan (65 Paraschiv), Apostol, Varga (73 Semedo), Bilasco.
Grupa H
Standard Liege - Arsenal Londyn 2-3 (2-1)
1-0 Mangala 2
2-0 Jovanović 4
2-1 Bentner 45
2-2 Vermaelen 78
2-3 Eduardo 81
Sędziował Eduardo Iturralde Gonzalez (Hiszpania). Żółte kartki: Witsel, Nicaise - Clichy. Widzów 29 200.
STANDARD: Bolat - Camozzato, Sarr, Mangala, Ricardo Rocha, Witsel (84 Traore), Carcela-Gonzalez, Dalmat (80 Goreux), de Camargo, Jovanović (59 Nicaise), Mbokani.
ARSENAL: Mannone - Eboué (78 Sagna), Gallas, Vermaelen, Clichy, Song, Fabregas, Rosicky (70 Ramsey), Diaby, Eduardo (86 Wilshere), Bendtner.
Olympiakos Pireus - AZ Alkmaar 1-0 (0-0)
1-0 Torosidis 79
Sędziował Viktor Kassai z Węgier. Żółte kartki: Mendes da Silva, Schaars. Widzów 30 000.
OLYMPIAKOS: Nikopolidis - Michał Żewłakow, A. Papadopoulos, Mellberg, Domi, Torosidis (86 Oscar), Ledesma, Zairi, Dudu, Leonardo (82 Stoltidis), Diogo (75 Mitroglou).
AZ: Romero - Jaliens, Moisander, Moreno, Pocognoli, Mendes da Silva (71 Luijckx), Schaars, Holman, El-Hamdaoui (77 Pelle), Martens (80 Lens), Dembelé.
AnGo, JC
- JERZY CIERPIATKA o stylu porażki, który zawiera się w istocie sportu; na przykładzie The Bhoys
- JERZY CIERPIATKA o bohaterach finałowego meczu Ligi Mistrzów
- JERZY CIERPIATKA: Działy się rzeczy absolutnie nadzwyczajne od pierwszej do ostatniej sekundy
- Manchester City triumfatorem Ligi Mistrzów (FOTO)
- JERZY CIERPIATKA: Zemsta Guardioli na Ancelottim była okrutna
- Szybkie pożegnanie Lecha z Ligą Mistrzów
- Liga Mistrzów: Real po raz czternasty!
- Najbardziej drapieżni napastnicy w historii Liverpoolu. Poznaj predatorów pola karnego
- LM: Liverpool - Real w finale
- LM: Angielskie zwycięstwa
- LM: Anglia - Hiszpania w półfinałach, Bayern wyeliminowany, Lewandowski liderem strzelców
- LM (2): Sensacja w Madrycie; dwa gole Lewandowskiego
- LM (1): Dwa gole Lewandowskiego w Barcelonie
- Losowanie Ligi Mistrzów, Jorginho piłkarzem sezonu UEFA, Lewandowski piąty
- Paris Saint-Germain: królowie moralności czy szejkowie hipokryzji?
- Losowanie LM i LE. Bayern z PSG już w ćwierćfinale
- LM: Tercet z Anglii, już bez Juve i Barcy, gol Lewandowskiego
- LM: Siedem razy goście! Gol Lewandowskiego
- Lewandowski na podium strzelców Ligi Mistrzów
- Atalantyda. Jak Bergamo stało się piłkarską ziemią obiecaną?
- Losowanie Ligi Mistrzów i Ligi Europy
- LM (6): Pierwszy gol Piszczka, szesnastka w komplecie
- LM (5): Dziewięć drużyn z awansem
- LM (4): Sekstet z awansem, gol Lewandowskiego
- LM (3): Dwa gole Lewandowskiego
- LM (2): Bayern zdobył Moskwę, Lewandowski nadal bez gola; Barcelona wygrała w Turynie
- LM (1): Bayern zwycięski, Lewandowski bez gola
- Robert Lewandowski Piłkarzem Roku UEFA
- Losowanie LM: Lewandowski kontra Krychowiak
- Superpuchar dla Bayernu
- Nagrody UEFA: Lewandowski, Mbappé czy Neymar?
- Paulina Dudek i Robert Lewandowski wybrani do drużyn LM UEFA
- Szybkie pożegnanie z Ligą Mistrzów, Legia wyeliminowana przez Cypryjczyków
- Liga Mistrzów: Triumf Bayernu i... Lewandowskiego
- PSG - Bayern w finale Ligi Mistrzów
- Eliminacje LM: Pierwszy krok Legii
- Liga Mistrzów: Bayern znokautował Barcelonę 8-2, gol Lewandowskiego; w półfinale z... Lyonem
- Legia zagra z Irlandczykami
- Król Robert, samotny Messi i wypoczęci Francuzi. Liga Mistrzów wkracza w decydującą fazę.
- LM: Marciniak sędzią meczu RB Lipsk – Atletico
- LM: Łatwy rywal Legii?
- Liga Mistrzów: Bayern w ćwierćfinale, 2 gole i 2 asysty Lewandowskiego
- Liga Mistrzów: Juventus i Real za burtą!
- Liga Mistrzów: Barcelona na drodze Bayernu?
- LM: Ćwierćfinały bez finalistów 2019
- LM: Gol i dwie asysty Lewandowskiego
- Powrót Ligi Mistrzów. Bukmacherzy: Tytuł dla Anglików, Lewandowski pewniakiem do korony króla strzelców
- LM: Bayern z Chelsea, Napoli z Barceloną
- LM (6): Hat-trick Milika, 5 krajów w szesnastce
- LM (5): 4 gole Lewandowskiego w niecały kwadrans!
więcej wiadomości >>>