Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Liga Mistrzów
LM: Ręka sprawiedliwości dosięgnie 'Barcę'2010-04-20 10:05:00 ASInfo

Prezydent Interu Mediolan, Massimo Moratti przyznał, że zawodnicy aktualnego mistrza Włoch odczuwają sporą presję przed meczem półfinałowym Ligi Mistrzów z Barceloną.

Luis Figo  trzyma kciuki za Inter


Jednocześnie zapewnił, że jego drużyna zrewanżuje się z nawiązką za dwa słabe spotkania rozegrane przeciwko "Dumie Katalonii" w fazie grupowej rozgrywek.
We wtorek na San Siro dojdzie do pierwszej odsłony spektaklu, jakim ma być dwumecz Interu i Barcelony. - Piłkarze czują już ciśnienie, lecz jesteśmy zjednoczeni i wierzymy w sukces - rozpoczął patron "Nerazzurrich". - Barcelona jest świetną drużyną, jednak my jesteśmy lepsi.
Moratti pokłada również wielką wiarę w Portugalczyka Jose Mourinho. - On ustawi zespół w taki sposób, aby dopiąć celu jakim jest gra w majowym finale. Ręka sprawiedliwości dosięgnie już niebawem naszego najbliższego przeciwnika - zakończył dosadnie Włoch.

Mourinho "dmucha na zimne"

- Nawet nie myślę o czwartym czy o trzecim miejscu. Dla mnie liczy się tylko wygranie finału - powiedział szkoleniowiec Interu Mediolan, Jose Mourinho przed wtorkowym meczem półfinałowym Ligi Mistrzów z Barceloną.
- Rozumiem, że potyczka Interu z Blaugraną przyciąga wiele uwagi, mówi się o tym meczu, jako o "wczesnym finale", ale ja dmucham na zimne - powiedział zachowawczo szkoleniowiec włoskiego zespołu. - Przed nami ogromna odpowiedzialność. Oczy większości kibiców na świecie będą zwrócone na nas. Musimy zrobić wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony.
Jednocześnie Portugalczyk przyznał, że wszystkie cztery zespoły, które znalazły się w półfinale tych rozgrywek z powodzeniem mogą awansować do finału. Mourinho stwierdził też, że jest zaskoczony, iż to Bayern Monachium i Olympique Lyon awansowały, jednak powiedział, iż należy im się szacunek. - Zarówno Lyon jak i Bayern przeszły tą samą drogę, co "Nerazzurri". Jeśli któryś z tych zespołów zwyciężyłby w Lidze Mistrzów, byłoby to historyczne zwycięstwo - zakończył "The Special One".

Guardiola: Trudności komunikacyjne nie są wymówką

- Chcemy pokazać naszym kibicom, że przyjechaliśmy go Włoch strzelić tyle goli, ile się da - zapowiedział trener Barcelony, Josep Guardiola przed wtorkowym spotkaniem półfinałowym Ligi Mistrzów z Interem Mediolan.
- Wiadomo, że spotkania na wyjeździe zawsze są ciężkie, a dodatkowo nasza podróż do Mediolanu była bardzo trudna. Po sobotnim meczu z Espanyolem prawie od razu wsiedliśmy w autobus i jechaliśmy przez 14 godzin, ale nie było innej możliwości - wyjaśnił Guardiola i jednocześnie dodał, że gdyby "Duma Katalonii" poniosła porażkę, to na pewno trudności komunikacyjne nie będą traktowane jako usprawiedliwienie. - Jesteśmy profesjonalistami, wiemy, jaka jest waga tego spotkania - zapewnił.
- Nie tylko my mieliśmy problem z przemieszczaniem się. Wielu ludzi w Europie miało ten sam kłopot. Mam nadzieję, że zawodnicy nie będą odczuwali zbytnio trudów tej podróży - dodał trener i jednocześnie zapowiedział, że nie zamierza zmieniać taktyki w starciu z włoskim zespołem.

Transmisja w nSport, początek o godz. 20.40

Luis Figo  trzyma kciuki za Inter

Legendarny pomocnik, Luis Figo, który w przeszłości grał w takich klubach jak Barcelona i Real Madryt w półfinałowym meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Interem oraz "Dumą Katalonii" będzie trzymał kciuki za aktualnych mistrzów Włoch.
Figo został przepytany na antenie hiszpańskiej telewizji TVE. Portugalczyk rozpoczął od komplementów pod adresem obrońców tytułu w Lidze Mistrzów. - Barca jest na najlepszej drodze, aby zostać najlepszą drużyną w historii futbolu, a już na pewno najlepszą w historii klubu. Porównywanie obecnej ekipy z tą Johana Cruyffa jest jak najbardziej na miejscu.
Figo nie chciał jednak jednoznacznie odpowiedź, czy gwiazdor Blaugrany, Lionel Messi jest jego zdaniem lepszym piłkarzem niż zawodnik Realu Madryt, Cristiano Ronaldo. - W obecnych czasach jest pięciu piłkarzy, którzy znajdują się w ścisłej czołówce. Wśród nich bez wątpienia jest Lionel Messi. Za moich lat liczyło się 15-20 zawodników, którzy prezentowali podobny poziom.
Figo pod koniec kariery reprezentował również barwy Interu Mediolan. W wywiadzie dla TVE znalazł więc także wiele ciepłych słów pod adresem swego rodaka, obecnie trenera "Nerazzurrich" Jose Mourinho. - To jeden z najlepszych szkoleniowców na ziemi. Bez wątpienia poradziłby sobie w każdym klubie, nawet w ekipie "Królewskich", lecz obecnie jest skoncentrowany na Interze.
Porównując do siebie Real Madryt i Barcelonę Portugalczyk zwrócił uwagę na jedną, jego zdaniem bardzo istotną kwestię. - Real zmieniał w ostatnich latach trenerów jak rękawiczki. Każdy z nich miał inny pomysł na grę drużyny. Tymczasem w Barcelonie nawet jeśli decydowano się na nową twarz, to ta osoba była kontynuatorem dzieła poprzednika.
Na koniec Figo, który obecnie jest pracownikiem Interu przyznał, że bardzo chciałby zobaczyć ten klub w majowym finale Ligi Mistrzów na Estadio Santiago Bernabeu w Madrycie. - Dla mnie ten stadion znaczy bardzo wiele. Myślę, że Inter jest w stanie pokonać Barcelonę, a później wznieść Puchar Europy.


ASInfo
lagazet.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty