Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Liga Europejska
Zieliński: Niech się Bruggia martwi2009-08-25 16:51:00 ASInfo

W czwartek piłkarze Lecha Poznań zagrają na wyjeździe mecz rewanżowy z Club Brugge w ramach IV rundy kwalifikacji Ligi Europy. Pierwsze spotkanie zakończyło się szczęśliwym zwycięstwem "Kolejorza" 1-0. - Nie będziemy się bronić - zapowiedział Jacek Zieliński, trener poznaniaków.


- To bardzo ważne spotkanie dla przyszłości Lecha. Myślimy i marzymy o tym, aby zagrać w Lidze Europejskiej i jest to mecz, który może nas na parę miesięcy umiejscowić w Europie. Zdajemy sobie sprawę z rangi tego pojedynku - stwierdził przed meczem z Brugge Zieliński.
Lechici nie są ostatnio w najlepszej dyspozycji i nie grają już tak efektownie, jak na początku sezonu. - Nie zgadzam się z tym, że w pierwszym meczu z Bruggią zagraliśmy słabo. Pierwsza połowa była słaba, ale w drugiej w miarę upływu czasu graliśmy coraz lepiej. Natomiast w Sosnowcu z Cracovią zaprezentowaliśmy się rzeczywiście słabo. Co było tego przyczyną, trudno tak na gorąco powiedzieć. W najczarniejszych snach nie przypuszczałbym, iż przegramy z Cracovią, chociaż wiedziałem, że będzie to ciężki pojedynek. Może nie do końca zregenerowaliśmy się po meczu z Brugge, a może w głowach zawodników zaświtała myśl, iż ten mecz można wygrać łatwo, lekko i przyjemnie. To już jednak historia i teraz myślimy tylko o czwartkowym spotkaniu z Brugge - przekonywał opiekun "Kolejorza".

Przeciwko Belgom nie zagra Sławomir Peszko, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek. W pierwszym meczu z Brugge we Wronkach tak bardzo cieszył się ze zdobytej bramki, że wskoczył na bandy reklamowe, za co został ukarany kartonikiem. W spotkaniu z Fredrikstad "Peszkin" również otrzymał żółtą kartkę. - Na pewno będzie to dla nas jakaś strata, bo jeden z naszych atutów ofensywnych został wytrącony. Będziemy musieli zagrać trochę inaczej, żeby zminimalizować brak Sławka. Szkoda tej absencji, bo Peszko jest w dobrej dyspozycji. Byłem zły na Sławka za tą kartkę w meczu z Brugge, ponieważ będzie go brakowało w czwartek, ale rozumiem jego radość ze strzelonej bramki - tłumaczył szkoleniowiec.

Zieliński zapowiada, że Lech nie jedzie do Belgii tylko po to, aby bronić zaliczki z pierwszego meczu. - Na chwilę obecną szanse oceniam na 51 do 49 dla nas. Póki co prowadzimy 1-0 i to Bruggia powinna się martwić, żeby te straty zniwelować. To nie znaczy jednak, że się zamurujemy i będziemy tylko wybijać piłki. Do Belgii jedziemy grać w piłkę - zakończył trener.


ASInfo
zielinski.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty