Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Liga Europejska
Moskal zdradza: wiślacy ćwiczą rzuty karne2012-02-21 19:47:00

- Jedziemy z taką świadomością, że jesteśmy w stanie wygrać i wywalczyć awans - mówi o wyprawie do Liege trener Wisły Kazimierz Moskal.


Do Belgii na pewno nie poleci Michał Czekaj, który w pierwszym spotkaniu ze Standardem obejrzał czerwoną kartkę. Po spotkaniu w Lubinie opuchniętą kostkę miał Łukasz Garguła, jednak pomocnik znajdzie się w kadrze drużyny, lecącej do Liege. - Łukasz miał lekki obrzęk, ale dzisiaj ta noga wygląda dużo lepiej. Jedzie z nami i wierzę w to, że będzie do mojej dyspozycji – powiedział trener Wisły Kraków.

Szkoleniowiec podkreślał, że każdy z zespołów ma równe szanse na kolejną rundę. - Jedziemy tam z taką świadomością, że jesteśmy w stanie wygrać i wywalczyć awans. Swój optymizm i wiarę opieram na tym, co zobaczyłem w pierwszym meczu, na tym jak wyglądamy, jak prezentujemy się w ofensywie. Grając przez ponad godzinę w osłabieniu dyktowaliśmy warunki, prowadziliśmy grę – uważa Moskal.

- Myślę, że zaczną grać agresywnie od pierwszej minuty – powiedział o Standardzie Liege Kazimierz Moskal. - Tak ja sobie to wyobrażam. Grają u siebie na stadionie i będą chcieli się pokazać kibicom. Każdy w ich sytuacji życzyłby sobie strzelenia bramki jako pierwszy – dodał. Trener przyznał, że zawodnicy będą ćwiczyć rzuty karne, które być może będą decydowały o losach awansu.

Opiekun wiślackiej drużyny podkreślił, że atmosfera na stadionie w Liege nie powinna deprymować jego piłkarzy. - Rozmawialiśmy na ten temat z zespołem. Przeżyliśmy coś podobnego na Cyprze i myślę, że zawodnicy są bogatsi o te przeżycia, a ponadto mamy doświadczony zespół. Trzeba umieć grać na takich stadionach – zakończył szkoleniowiec.

 

Zgadzają się z nim piłkarze Wisły: - W pierwszym meczu zagraliśmy dobrze i jeśli w czwartek zaprezentujemy się podobnie, to mamy szanse na awans. Mam nadzieję, że strzelimy gola na wyjeździe i przejdziemy do następnej rundy – mówi Marko Jovanović.

W środę krakowianie będą trenować już na stadionie Standardu – stadionie, który słynie z żywiołowych kibiców drużyny gospodarzy, wywierających ogromną presję na rywalach.. - Słyszałem o kibicach z Liege, ale nasi fani też potrafią nas wspierać i dopingować. Atmosfera na stadionie nie powinna być dla nas problemem – stwierdził Marko.
Po awans do 1/8 finału LE mistrzowie Polski wybiorą się w środę rano. Po przylocie do Liege o godz. 19 będą mieli ostatni trening przed czwartkowym meczem z wicemistrzem Belgii, który zaplanowano na godz. 19.

 

AM/wisla.krakow.pl





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty