Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Liga Europejska
Lenczyk: Lokomotiw nie ma słabych graczy2011-07-28 07:24:00

W czwartek na stadionie przy ulicy Oporowskiej na murawę wybiegną jedenastki Śląska Wrocław i Lokomotiwu Sofia - zespołów, które mierzą się w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy.


- Chcemy sprostać wyzwaniu, jakim jest dla nas dwumecz z Lokomotiwem - mówi szkoleniowiec Śląska Orest Lenczyk, który w środę spotkał się z dziennikarzami na oficjalnej przedmeczowej konferencji.

 

- Po dramatycznym spotkaniu w Dundee gramy w kolejnej rundzie. I to, co można zauważyć wśród zawodników, to trochę inna atmosfera. Przed meczem ze Szkotami była pełna mobilizacja z każdej strony, a już na najwyższym poziomie u zawodników. Teraz jest nieco inaczej, być może dlatego, że opadły emocje. Dla nas to przygotowanie do kolejnego pojedynku i chcemy sprostać temu wyzwaniu - zapowiada doświadczony trener.

 

O tym, że drużyny z Bułgarii nie są łatwymi rywalami, mogła przekonać się krakowska Wisła, która we wtorek po zaciętym meczu wygrała w Łoweczu z miejscowym Liteksem 2-1. - Na pewno można porównać zaangażowanie w grę obu bułgarskich zespołów. Mamy pewne materiały z meczu Lokomotiwu z poprzedniej rundy z Metalurgiem Skopje. Nie ma tam słabych piłkarzy - przestrzega Orest Lenczyk. - Zawodnicy z Sofii dobrze biegają, jest tam kilku zawodników nieźle dryblujących, mają tam też "wieżowców", co może okazać się kluczowe przy stałych fragmentach gry - dodaje. - Analizowaliśmy już zebrane materiały i jeszcze na pewno będziemy to robić. Tym zbliżymy się do ustalenia składu na czwartkowy mecz, sposobu gry czy taktyki. We wtorkowym meczu Wisły sporo "narozrabiał" jeden zawodnik Liteksu grający na skrzydle. Lokomotiw ma takich dwóch - mówi trener Śląska.

 

- My się przygotowujemy do meczu, ale i rywale mają na nas "coś". Przed nami dopiero pierwsza połowa tej konfrontacji. Mogę powiedzieć, że na pewno jeden z dwójki napastników Cristian Diaz - Johan Voskamp wyjdzie w podstawowym składzie. Niemniej wszystko wskazuje na to, że żaden z nich nie zagra 90 minut - zdradza trener. Zdaniem Oresta Lenczyka kluczem do dobrego rezultatu jest jednak to, by nie stracić gola na własnym stadionie. - Gole strzelone na wyjeździe liczą się podwójnie. Dzięki temu wyeliminowaliśmy Dundee, ale musimy na to też uważać przed meczem z Lokomotivem. W tych rozgrywkach można awansować nie wygrywając meczu. Dlatego chciałbym, żebyśmy nie stracili w czwartek bramki - mówi opiekun wicemistrzów Polski.

 

Przed Śląskiem kolejne dwa ciężkie mecze, a za kilka dni ruszają rozgrywki ligowe w Polsce. - Mamy spore nagromadzenie spotkań, dlatego bierzemy pod uwagę fakt, że nie będziemy grać jedną jedenastką. Kilku zawodników czeka na grę, ale nie ma obaw, że nie będą w pełni dyspozycji - zapewnia szkoleniowiec. Według Oresta Lenczyka niezagrożona jest też pozycja Mariana Kelemena, który w Dundee zanotował nieco słabszy występ. - To wciąż jeden z najlepszych bramkarzy w Polsce. Jest na tyle doświadczonym golkiperem, że w dalszym ciągu jest numerem 1 między słupkami i słabszy mecz go nie przekreśla. Podziwiam jego interwencje na treningu i życzyłbym sobie podziwiać w meczach z Lokomotiwem - zakończył trener Śląska.

slaskwroclaw.pl

 

Mecz rozpocznie się o godz. 16.45, a transmisja telewizyjna w Polsacie i Polsacie Sport.

 


lenczyk w07.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty