Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Liga Europejska
LE: Wisła chce przypieczętować awans2010-07-22 11:34:00

– Pojęcie wygranej jak najmniejszym nakładem sił nie istnieje. Każdy mecz jest inny i trzeba wygrać. Zrobiliśmy krok w stronę awansu. Teraz musimy go potwierdzić – zapowiada Henryk Kasperczak przed dzisiejszym rewanżem Wisły Kraków z FC Siauliai Szawle.


Wiślacy uzyskali dwubramkową zaliczkę w pierwszym spotkaniu 2. rundy eliminacji do Ligi Europy, co daje im olbrzymi komfort i przybliża do awansu. – Mimo wszystko mogę powiedzieć, że było to dla nas znakomite doświadczenie. Nie mamy często okazji do gry na takim poziomie – przyznał dyrektor sportowy FC Siauliai, Deivis Kancelskis. Litwini zdają sobie sprawę ze swoich możliwości i otwarcie mówią o zaplanowanej strategii: – Mecz potoczy się pewnie podobnie jak przed tygodniem. Wisła będzie się dłużej utrzymywać przy piłce. My postaramy się zagrać agresywnie i poszukać swojej szansy w kontrach.

Do dyspozycji trenera Henryka Kasperczaka będą wszyscy zawodnicy łącznie z przeziębionym Mateuszem Kowalskim. – Jesteśmy dobrej myśli. Spodziewamy się jego występu. Poza nim nie mamy problemów, a wybiegnie najprawdopodobniej ta sama jedenastka co w Szawlach – odniósł się do sytuacji kadrowej. Rywale niczym nie zaskoczyli szkoleniowca Wisły, chociaż widza o nim była niewielka. – Zyskaliśmy potwierdzenie jego możliwości. Bazowaliśmy na relacji Ryszarda Czerwca, który był na Litwie i danych z Internetu – poinformował, zaznaczając, że ruszyły przygotowania do spotkania w kolejnej rundzie eliminacji do Ligi Europy. Na odbywający się równocześnie rewanż pomiędzy FC Portadown i FK Quarabag uda się trener Andrzej Bahr. 

Optymistą jest również Maciej Żurawski, który cieszy się z rosnącej formy. – Nie wiem, czy wystarczy mi sił na 90 minut. Na pewno dam już radę zagrać dłużej niż tylko połowę. Czuję się coraz lepiej z każdym treningiem – podkreślił przed środowymi zajęciami. Dla „Żurawia” będzie to pierwszy oficjalny mecz w Krakowie po powrocie do klubu, ale nie koncentruje się wyłącznie na zdobyciu gola: – Zawsze powtarzałem, że priorytetem jest wygrana zespołu, ale wpisanie się na listę strzelców daje indywidualną satysfakcję. Mam natomiast nadzieję, że zostanę miło przywitany przez kibiców i będą nas dopingować przez cały mecz.

Doświadczony napastnik wyraził  aprobatę dla ruchów transferowych, wzmacniających siłę ofensywną. – Rywalizacja jest potrzebna, bo pomaga drużynie – dodał.
rb


sobolsašos količiaus.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty