W środę i czwartek kolejne 14 zespołów może sobie zapewnić udział w 1/16 finału piłkarskiej Ligi Europejskiej. Przed 5. kolejką fazy grupowej pewnych awansu jest pięć drużyn, w tym Legia Warszawa i PSV Eindhoven. I te zespoły zagrają o pierwsze miejsce w grupie C. W pierwszym spotkaniu - rozegranym w Eindhoven - wygrali gospodarze 1-0.

Maor Melikson znajdzie się w kadrze Wisły, która poleci do Odense na mecz Ligi Europejskiej z tamtejszą drużyną.

- Uważam, że w składzie, w którym zagraliśmy, spisaliśmy się nieźle - komentuje występ Wisły w Londynie trener Robert Maaskant. - Wiem, że brzmi to dziwnie, gdy przegrywa się 1-4 - dodaje...

Legia Warszawa wygrała z Rapidem Bukareszt 3-1 w meczu czwartej kolejki grupy C Ligi Europy, a to daje awans do 1/16 finału, czyli fazy pucharowej.

Kraków pożegnał w środowe przedpołudnie drużynę Wisły Kraków typowo angielską pogodą – wilgocią w powietrzu i mgłą. Właśnie z tego powodu zespół do Londynu odleciał nie z Balic, ale z Pyrzowic.

- Jeśli w czwartek nie wygramy, to z całą pewnością nasze szanse na wyjście z grupy znacząco się zmniejszą - zdaje sobie sprawie trener Wisły Robert Maaskant przed trzecim spotkaniem w Lidze Europejskiej z angielskim Fulham.

Daniel Brud i Michał Czekaj, których kibice Wisły wywoływali na murawę w meczu Wisły z Jagiellonią, mogą szybko dostać taką szansę. Trener Robert Maaskant nie wyklucza wystawienia ich w czwartkowym meczu Ligi Europejskiej z Fulham.

Wisła Kraków oczekuje odszkodowania dla swoich kibiców od holenderskiego klubu Twente. Do uzgodnień takich zarząd klubu doszedł po spotkaniu z poszkodowanymi fanami.

Legia Warszawa pokonała Hapoel Tel Awiw 3-2 w emocjonującym meczu 2. kolejki w gr. C Ligi Europejskiej. Podopieczni trenera Macieja Skorży pokazali charakter w drugiej połowie. Świetnie pokazał się po raz kolejny lider zespołu Miroslav Radović, strzelec trzeciej bramki, wspomagany przez doskonale broniącego bramkarza Dusana Kuciaka.

Wisła Kraków przegrała 1-4 z holenderskim Twente Enschede w drugim swoim meczu  w Lidze Europejskiej. Dobrze zaczęła - Dudu Biton dał wiślakom prowadzenie w 9 minucie, ale już do przerwy Twente prowadziło 2-1, a potem podwoiło bramkowy dorobek.