Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Na topie
Euroliga: Węgierki rozbite, Wisła Can-Pack o krok od ćwierćfinału!2010-02-02 20:07:00

Wisła Can-Pack Kraków przybliżyła się do ćwierćfinału Euroligi, pokonując na otwarcie play-off MiZO Pecs 80-53. W piątek rywalizacja przeniesie się na Węgry.

ZOBACZ FOTOGALERIĘ


Wisła Can-Pack Kraków – MiZO Pecs 80-53 (22-17, 20-20, 20-9,18-7)

Wisła Can-Pack: Burse 17, Cohen 16, Castro 13, Fernandez 11, Kobryn 11, Zohnova 8, Pawlak 2, Majewska 2, Kułaga 0, Skorek 0, Gburczyk 0.
MiZo: Ohlde 14, Quigley 11, Ivanyi 9, Fegyverneky 7, Nagy-Bujdoso 7, Mazzante 3, Horvath 2, Raksanyi 0, Rujak 0, Sarok 0, Benczurne 0, Krnjic 0

Stan rywalizacji play-off (do 2 zwycięstw): 1-0 dla Wisły Can-Pack.  Drugi mecz - 5.02, Pecs, ewentualny trzeci mecz - 10.02, Kraków.

 

Już na pół godziny przed rozpoczęciem meczu próżno było szukać wolnych miejsc na trybunach. Oprócz ubranych na czerwono sympatyków krakowianek, zjawiła się 150-osobowa grupa z Węgier.

Długo nie zanosiło się na tak zdecydowane zwycięstwo, chociaż zespół nadspodziewanie skutecznie punktował z dystansu (pięć trójek w pierwszej połowie). – Przez 20 minut potrafiliśmy nawiązać walkę, po przerwie okazało się, kto jest lepszy – mówił szkoleniowiec przyjezdnych, Akos Fuzy.

Trzecią kwartę otwarła Janell Burse, a chwilę później pięciopunktową serię poprowadziła Iziane Castro Marques (51-40). Od tego momentu węgierki zatraciły koncepcję, nie potrafiąc przełamać szyków obronnych Wisły Can-Pack. Na pięć minut przed końcem pod presją czasu celnie uderzyła Liron Cohen, powiększając dystans do 16 punktów. - Pokazałyśmy, jak ważną rzeczą jest przewaga własnego parkietu. Kibice byli szóstym zawodnikiem, a gra dla nich była olbrzymią przyjemnością – cieszyła się izraelska rozgrywająca, która zasłużyła na miano najlepszej zawodniczki.

Najmniejszych zastrzeżeń co do postawy zespołu nie miał trener Jose Ignacio Hernandez. – Zagraliśmy jedną z najlepszych partii w sezonie, ale to dopiero połowa drogi – zaznaczył.

****
Tylko przez 10 minut koszykarki Lotosu Gdynia stanowiły równorzędnego partnera dla Spartaka Moskwa. Spotkanie zakończyło się wynikiem 98-49. – Nasi rywale byli lepsi, gratuluję im zwycięstwa – skwitował Jacek Winnicki. Drugie starcie odbędzie się w piątek w Gdyni.

Robert Błaszczyk


burse ohlde w866.jpg
cohen w 884.jpg
fernandez fegyverneky w850.jpg
kobryn w 62.jpg
pawlak.jpg
hernandez w 901.jpg
fuzy akos w905.jpg
zohnova mazzante w871.jpg
majewska quigley w911.jpg
quigley castro w934.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty