Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Na topie
Takich, jak Marcelo sprzedaje się na końcu2009-12-23 17:46:00

Polskie kluby rozpoczęły już zimowe zbrojenia. Do okienka transferowego szykuje się też Wisła Kraków. Nie wiadomo tylko, czy mistrzowie Polski zaczną od kupowania, czy od... sprzedawania piłkarzy.


Jeszcze nie otwarło się okienko transferowe, a już pierwszy sukces na tym polu odtrąbił Lech Poznań. Siergiej Kriwiec, pomocnik BATE Borysow, mający za sobą występy w Lidze Mistrzów podpisał we wtorek kontrakt w poznańskim klubem. "Kolejorz" nie kryje, że Białorusina sprzątnął sprzed nosa innym polskim klubom. Piłkarzowi przez pewien czas przyglądała się m. in. Wisła Kraków. Jednak krakowianie nie poczynili żadnych zdecydowanych ruchów w sprawie tego transferu. - Nie było żadnej korespondencji z białoruskim klubem - oświadczył zdecydowanie prezes Wisły, Marek Wilczek.

Największe emocje budzą w tej chwili nie zakupy krakowian, ale ewentualne plany sprzedaży gwiazdy defensywy Wisły, Marcelo. Pojawiły się informacje o ofertach dla Brazylijczyka z klubów Serie A. - Takiego piłkarza powinno się pozbywać na samym końcu, bo przecież może być jeszcze lepszy - przekonuje prezes Wilczek. - Wiadomo, że jeżeli zdarzyłaby się jakaś super-oferta, ciężko byłoby odmówić. Jednak, jak dotąd, do klubu nie wpłynęły żadne oficjalne oferty w sprawie Marcelo. Nie było też oficjalnych zapytań, ani z Włoch, ani w ogóle - twierdzi Wilczek. - Jeśli chodzi o ewentualną sprzedaż Marcelo, to poprzeczkę dla potencjalnych kupców mamy zawieszoną wysoko - przekonuje.

22-letni obrońca może być jednak łakomym kąskiem dla europejskich klubów. Jeżeli Wisła naprawdę chciałaby zatrzymać Brazylijczyka, krokiem do tego mogłaby być podwyżka dla Marcelo, adekwatna do postępów, jakie zrobił od czasu podpisania umowy z krakowskim klubem. Wówczas można by przy okazji zapisać Brazylijczykowi w umowie satysfakcjonującą klub kwotę odstępnego. Jednak prezes Wisły uważa, że kontrakt Marcelo nie wymaga korekty. - Nawet bardzo wysoki kontrakt nie zagwarantuje, że piłkarz nie będzie chciał odejść do innej ligi. Zresztą Marcelo to bardzo rozsądny chłopak - ucina działacz Wisły.

Jak co pół roku, Wisła szuka natomiast bramkarza. Agent testowanego niedawno Marcelo Moretto, Mariusz Piekarski przyznał, że krakowianie złożyli golkiperowi ofertę. - My zaproponowaliśmy im swoje warunki, oni nam swoje. Doskonale zdawali sobie sprawę, że ich propozycja finansowa jest nie do przyjęcia, jak na warunki wiślackie. Teraz piłeczka jest po ich stronie. Jeżeli zejdą nieco ze swoich oczekiwań, być może nastąpi powrót do rozmów - mówi o sprawie Wilczek. - Jeżeli teraz agent piłkarza wraca do tego tematu, może znaczy to, że zastanawiają się nad naszą ofertą.

Dalsze decyzje na temat polityki transferowej i kierunków działań mają zapaść po powrocie trenera Macieja Skorży z urlopu. To on bowiem, od czasu zwolnienia Jacka Bednarza i zlikwidowania stanowiska dyrektora sportowego w klubie z Reymonta, ma odpowiadać za transfery. - Jak wróci Maciek Skorża, to powrócimy do rozmów na ten temat - kończy Wilczek.
ASInfo


marcelo.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty