Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Jose Maria Bakero podczas wczorajszej konferencji powiedział, że Sporting Braga to rywal na zbliżonym poziomie, co Lech Poznań. Czy rzeczywiście? Okaże się dzisiaj wieczorem. Początek meczu o godz. 19.
Dziś jest mroźno. Meteorolodzy zapowiadają wieczorem minus 5 stopni i silny wiatr. To spowoduje, że temperatura odczuwalna będzie o 10 stopni niższa. Wieczorem może padać śnieg. - Jeśli ktoś powie, że jest mu zimno, to znaczy, że chyba jest chory. Nawet mi na ławce trenerskiej na pewno będzie gorąco - zapowiada ze śmiechem Jose Maria Bakero, trener Lecha. O emocje, które rozgrzeją do czerwoności 30 tysięcy widzów na pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy zadbać mają dzisiaj piłkarze Kolejorza i Sportingu Braga.
- Starannie przygotowaliśmy się do tego meczu. Znamy doskonale wszystkie dobre i słabe strony rywali. Lech i Sporting to zespoły na podobnym poziomie. Na pewno różni nas jednak styl gry.
- Generalnie, szanse oceniam "pół na pół". To jest dwumecz i na pewno kwestia awansu do następnej rundy nie rozstrzygnie się w Poznaniu - powiedział hiszpański trener podczas konferencji prasowej.
Sporting różni jednak przede wszystkim od Lecha to, że znajduje się obecnie w pełni sezonu. Natomiast poznaniacy ostatni mecz o ligowe punkty rozegrali dwa miesiące temu. W jakiej formie są piłkarze Bragi wszyscy doskonale wiedzą, natomiast dyspozycja mistrzów Polski jest wielką niewiadomą.
- Sporting ma za sobą bardzo ważny mecz z FC Porto, który przegrali 0-2. Grali pod presją, maksymalnie skoncentrowani. Z kolei naszym atutem jest świeżość. Zawodnicy są wypoczęci. Dużo pracowaliśmy nad mentalnym przygotowaniem drużyny. Ważna będzie maksymalna koncentracja - podkreślił trener Kolejorza.
Brak ogrania w meczach o stawkę można, zdaniem Bakero, zniwelować odważną, ale przede wszystkim mądrą taktycznie grą.
- Musimy grać bardzo agresywnie, nie możemy pozwolić Bradze rozwinąć skrzydeł. Musimy zagrać inteligentnie, bo Sporting umie bezwzględnie wykorzystywać błędy swoich rywali - dodaje hiszpański szkoleniowiec.
Oba zespoły przystąpią do dzisiejszego meczu poważnie osłabione. W Lechu zabraknie Grzegorza Wojtkowiaka oraz Tomasza Bandrowskiego, niepewny jest także występ Dimitrije Injaca. Ale zdecydowanie większe problemy kadrowe ma Sporting. Zabraknie kontuzjowanych w niedzielę obrońcy Paulao oraz pomocnika Vandinho. Oprócz tego nie zagrają Elderson i Paulo Cesar. Trener Domingos zabrał do Poznania kilku 19-latków. Ich metryczki trudno znaleźć nawet na oficjalnej stronie internetowej klubu.
- Mamy problem z kontuzjami, ale każdy z zawodników, który wystąpi w jutrzejszym meczu będzie w stanie godnie zastąpić swojego kolegę - twierdzi portugalski szkoleniowiec. Domingosa bardziej niż okrojony skład martwi stan murawy, na jakiej przyjdzie grać jego drużynie.
- Na boisku nie ma prawie trawy, przez to mecz może być dla nas jeszcze trudniejszy - stwierdził. Domingos przyznał, że z Polski zawsze przywoził dobre wspomnienia, dlatego jest optymistą przed dzisiejszym meczem. - Pamiętam wygrany mecz z ŁKS w Łodzi. Mam nadzieję, że w Poznaniu też osiągniemy dobry wynik - przyznał . Czy satysfakcjonowałby go bramkowy remis?
- Pracuję w ten sposób, że zawsze gram z moim zespołem o zwycięstwo. To moja szkoła. O wyniku porozmawiamy po meczu - zakończył.
Maciej Lehmann ("Głos Wielkopolski")