Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Arsenal - Barcelona 2-1 w 1/8 finału Ligi Mistrzów! W bramce zwycięskich "Kanonierów" wystąpił 20-letni polski bramkarz Wojciech Szczęsny.
Mecz na Emirates Stadium był do przerwy znakomitym widowiskiem, w którym obie strony stworzyły sobie po trzy doskonałe sytuację. Z tą różnicą, że Barcelona wykorzystała jedną z nich i objęła zasłużone prowadzenie.
Dla gospodarzy dwie okazje miał Robin van Persie. Najpierw świetnie spisał się Victor Valdes, który po zagraniu Cesca Fabregasa sparował strzał Holendra z najbliższej odległości. W innej akcji van Persie po otrzymaniu piłki od wyśmienicie grającego Jacka Wilshere’a (według mnie gracza meczu) znalazł się oko w oko z Valdesem, ale zachował się fatalnie. Valdes miałby jeszcze inny wielki kłopot, gdyby po kapitalnej akcji „Kanonierów” bramkarzowi Katalończyków nie przyszedł w sukurs Eric Abidal.
Niezależnie od aktywów gospodarzy, Barcelona była jeszcze lepsza. Rewelacyjnie operowała piłką, przy źle ustawiających się stoperach Arsenalu jak w masło wchodziła na przedpole bramki Wojciecha Szczęsnego. Po prostopadłym zagraniu Davida Villi w idealnym położeniu znalazł się Lionel Messi, lecz dalekie wyjście Polaka z bramki niejako zmusiło Argentyńczyka do popełnienia minimalnego, acz istotnego błędu. Szczęsny później obronił wyraźnie zbyt anemiczny strzał Messiego, ale był bez szans, kiedy dzięki asyście Messiego miał „setkę” Villa, posyłając piłkę między nogami Szczęsnego.
Już przy stanie 0-1 Szczęsny świetnie obronił strzał Pedro, a krótko przed pauzą miał wiele szczęścia, gdy piłkę do siatki wpakował głową Messi. Ale, po sparowanym przez Szczęsnego uderzeniu Pedro, Messi znalazł się na ofsajdzie. - Lepiej już się nie da grać... - skomentował Franz Beckenbauer przed mikrofonami SAT. 1.
Po naporze Arsenalu w pierwszym kwadransie drugiej połowy Barcelona zdawała się opanować sytuację. Dzięki zagraniu Andresa Iniesty w doskonałej sytuacji znalazł się Messi, lecz zachował się jak egoista. Trafił w boczną siatkę, choć przed pustą bramką miał idealnie ustawionych Villę i Pedro. Po zainkasowaniu drugiej żółtej kartki nie będzie mógł zagrać w rewanżu stoper „Barcy”, Gerard Pique.
Arsenal jednak nie tracił nadziei. W 78. minucie szkolny błąd popełnił Valdes, który zapomniał o chronieniu bliskiego słupka. Z zimną krwią wykorzystał to van Persie i było 1-1. Przy tym golu asystował Gael Clichy. Następny zabójczy cios, po błyskawicznej kontrataku Sami Nasriego, wyprowadził Andriej Arszawin, który jako gracz rezerwowy odegrał kolosalną rolę w zasadniczej zmianie układu sił. Rosjanin podręcznikowo splasował piłkę obok całkowicie bezradnego Valdesa.
W końcowych fragmentach pierwszorzędnie spisał się Szczęsny, który najpierw sparował groźne uderzenie Alvesa, by za moment przerwać kolejną akcję Barcelony.
Jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku Arsenal przegrał na Wembley z Barceloną 2-4 i był to przepiękny mecz. Dzisiaj było podobnie pod względem poziomu i kompletnie inaczej, jeśli chodzi o wynik.
Środowe mecze 1/8 finału
• Arsenal Londyn - Barcelona 2-1 (0-1)
0-1 Villa 26
1-1 van Persie 78
2-1 Arszawin 83.
Sędziował Nicola Rizzoli (Włochy). Żółte kartki: Song, Nasri, van Persie - Iniesta, Pique. Widzów 60 355.
ARSENAL: Szczęsny - Eboué, Djourou, Kościelny, Clichy, Walcott (77 Bendtner), Song (68 Arszawin), Wilshere, Fabregas, Nasri, van Persie.
BARCELONA: Victor Valdes - Dani Alves, Piqué, Abidal, Maxwell, Busquets, Xavi, Iniesta (89 Adriano), Pedro, Messi, Villa (68 Keita).
• AS Roma - Szachtar Donieck 2-3 (1-3)
1-0 Rat 28, samob.
1-1 Jadson 29
1-2 Douglas Costa 35
1-3 Luiz Adriano 41
2-3 Menez 61
Sędziował Olegario Benquerenca (Portugalia). Żółte kartki: Cassetti, Perrotta, Menez - Czygryński, Rakickij, Luiz Adriano. Widzów 25 000.
ROMA: Doni - Cassetti, N. Burdisso, Mexes, Riise (46 Castellini), de Rossi, Taddei, Perrotta, Menez, Vucinić (68 Borriello), Totti.
SZACHTAR: Pjatow - Srna - Czygryński, Rakickij, Rat, Mchitarjan, Hübschman, Douglas Costa (66 Eduardo), Jadson (85 Alex Texeira), Willian, Luiz Adriano.
JC