Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Na topie
Płace piłkarzy Cracovii zamrożone2010-11-16 15:19:00

Nie ma spokoju w Cracovii. Ostatnie miejsce w tabeli musi generować wiele problemów - i to nie tylko tych boiskowych. We wtorek piłkarze "Pasów" przekazali przedstawicielom mediów następujące oświadczenie (cytujemy, zachowując oryginalną pisownię):


"Zawodnicy i sztab szkoleniowy klubu Cracovia Comarch SSA oświadczają, że mimo nie wywiązywania się ze zobowiązań kontraktowych wobec nas przez klub Cracovia Comarch SSA, będziemy realizować program treningowy nakreślony przez trenera. Będziemy wykonywać swoje obowiązki najlepiej jak potrafimy. Dołożymy wszelkich starań aby wyniki osiągane przez drużynę były jak najlepsze".

Pod oświadczeniem podpisani są: Arkadiusz Radomski, Radosław Matusiak, Marcin Cabaj, Bartosz Ślusarski, Piotr Polczak, czyli kapitan "Pasów" wraz z Radą Drużyny.

Piłkarze na tym poprzestali, nie chcąc szerzej komentować swojego stanowiska. Od opinii wstrzymał się też trener Jurij Szatałow, który stwierdził, że nie będzie komentował spraw finansowych.

O komentarz poprosiliśmy prezesa Cracovii, profesora Janusza Filipiaka, jednocześnie prezesa firmy Comarch, która jest mniejszościowym właścicielem (49 procent) akcji MKS Cracovia SSA.

- Piłkarze nie dostali tej wypłaty od kilku dni - komentuje prezes "Pasów". - Mieli otrzymać wynagrodzenie do 10 listopada. Brak tej wypłaty to nie jest forma kary, którą zastosowałem. Widzę, że wszyscy w Comarchu są wkurzeni, bo dajemy dużą kasę na klub. Od moich pracowników wymaga się uczciwej pracy, muszą uzyskać satysfakcję klienta, jak nie zrobimy odpowiedniej usługi, to nie jest dobrze. Ludzie mówią, że marnują się pieniądze, nikt w Comarchu nie jest zachwycony wynikami piłkarzy, niezadowolenie w firmie jest duże. Nie wiem, co zrobić, bo wychodzę na pajaca przed wielu ludźmi. Nam takie wyniki piłkarzy przeszkadzają w biznesie.

Prezes nie planuje w najbliższym czasie żadnego spotkania z piłkarzami, a zaległe pieniądze wypłaci w czasie bliżej nieokreślonym. Czy wypłata jest uzależniona od wyniku meczu Cracovii z Jagiellonią Białystok?
- Na razie jestem zaskoczony oświadczeniem - mówi Janusz Filipiak. - Nie będę się spotykał z drużyną, a na mecz do Białegostoku się nie wybieram. Jakieś ruchy muszę podjąć i te pieniądze muszę im kiedyś wypłacić.

Czy wobec tego prezes nie obawia się groźby strajku ze strony drużyny?
- A co mamy do stracenia - mówi. - Strajk w Cracovii trwa od sierpnia... Piłkarze podnoszą problem, a od wielu lat dostają pieniądze z zegarmistrzowską regularnością. My ich traktujemy poważnie, a oni... Nie mogę postępować wbrew opinii 3,5 tys. pracowników. Wszyscy są wkurzeni i nie mogę tego lekceważyć. Jeszcze raz powtarzam, nie mogę wychodzić na pajaca, którego kilkunastu piłkarzy ogrywa. Jak odpuszczę, to nadal będą przegrywać. Zobaczymy, co zrobimy. Na razie jest brak akceptacji do wypłat. Będziemy się zastanawiać, co dalej. Piłkarze muszą zrozumieć, że to co robią jest niedobre, a ich list jest niepoważny.

Do sprawy odniósł się Polski Związek Piłkarzy: "Nieregulowanie zobowiązań finansowych w stosunku do zawodników stanowi przewinienie dyscyplinarne z par. 9, p. 23, ust. 3 lit. a) Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN, zagrożone karą finansową, zawieszeniem lub pozbawieniem licencji, a nawet wykluczeniem z PZPN".

Sytuacja Cracovii pod względem sportowym jest dramatyczna, a tarcia na linii prezes - zawodnicy na pewno jej nie poprawią...Tymczasem na horyzoncie mecz z liderem.

Jacek Żukowski, "Gazeta Krakowska"

 

Aktualizacja 22:15


cracovia w 96.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty