Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Wisła Kraków awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski, pokonując łódzki Widzew 1-0. Decydującego gola zdobył Maciej Żurawski w 86. minucie. – Było sporo walki, ale cieszy gol dający awans – podsumował na gorąco bohater. (FOTOGALERIA)
Spotkanie to miało zweryfikować formę wiślaków, którzy pozytywnie zaskoczyli w minionej kolejce ligowej. W pierwszej połowie nie przypominali oni jednak w niczym zespołu ze zwycięstwa nad Lechią. Pierwszą poważną sytuację stworzyli sobie w 40. minucie, kiedy Cleber zamykał dośrodkowanie. Główka z ostrego kąta minęła długi słupek strzeżonej przez zwykle rezerwowego Bartosza Kanieckiego.
Niczego ciekawszego nie zaprezentowali goście. – Boisko jest w porządku, ale zaskoczyła nas piłka – próbował w przerwie tłumaczyć postawę łodzian Marcin Robak. W grze znajdowała się bowiem słynna Jabulani dostarczona przez technicznego sponsora Wisły, różniąca się od używanej piłki na boiskach Ekstraklasy.
– Koniecznie musimy strzelić bramkę, a karnych nie ćwiczyliśmy – zdradził Łukasz Garguła. Druga połowa była o wiele lepsza w wykonaniu krakowian, a ich awans okazał się ostatecznie w pełni zasłużony.
W 78. minucie zaogniło się w jednym z narożników, a czerwonymi kartkami zostali ukarani Nourdin Boukhari (wcześniej upomniany żółtym kartonikiem za nerwową reakcję po faulu na Cleberze) i Dudu. Od tego momentu Wisła przejęła inicjatywę, a Koniecki nękany był raz po raz. Silne strzały z dystansu nie robiły na nim wrażenia, ale wobec kąśliwego uderzenia lewą nogą Żurawskiego okazał się bezradny.
Napastnik wykorzystał brak presji na granicy pola karnego, a interwencję bramkarzowi utrudnił rykoszet. Po objęciu prowadzenia gospodarze cofnęli się na swoją połowę, szukając ewentualnej szansy na podwyższenie wyniku w kontrach. – Wisła prowadziła grę i zasłużyła na zwycięstwo – celnie ujął Jarosław Bieniuk. Ostatni kwadrans bezwzględnie należał do podopiecznych Roberta Maaskanta, których w niedzielę czeka szlagier z Lechem Poznań.
Wisła Kraków – Widzew Łódź 1-0 (0-0)
1-0 Maciej Żurawski 86
Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Boukhari – Robak. Czerwone kartki: Boukhari (78, druga żółta) – Dudu (78, druga żółta). Widzów 6500
WISŁA: Pawełek – Cikos, Cleber, Bunoza, Paljić – Wilk – Małecki, Garguła, Bukhari, Kirm (90 Piotr Brożek) – Rios (66 Żurawski).
WIDZEW: Kaniecki - Ben Radhia, Bieniuk, Pinheiro, Dudu – Grzelak (75 Grzelczak), Broź, Grzeszczyk (81 Grzeszczyk), Durić (67 Radowicz) – Robak, Sernas.
Robert Błaszczyk
Andrzej Kretek: Daliśmy się zepchnąć
Krótko trwała konferencja prasowa z trenerem Widzewa Andrzejem Kretkiem. Ograniczyła się tylko do kilku zdań, pytań brakło.
- Zagraliśmy zdecydowanie gorszą drugą połowę, daliśmy się zepchnąć Wiśle, efektem tego była bramka. Nasz błąd, bo mieliśmy piłkę i daliśmy sobie strzelić. W drugiej połowie źle zagraliśmy w środku pola - powiedział trener Kretek.
(ASInfo/wislakrakow.com)
Aktualizacja: 22:30