Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
11 lat czekał Górnik Zabrze na zwycięstwo nad Wisłą Kraków. Skromne 1-0 zawdzięcza trafieniu byłego wiślaka Aleksandra Kwieka w 83. minucie.
Maaskant: Graliśmy lepiej niż w ostatnich tygodniach
Górnik Zabrze – Wisła Kraków 1-0 (0-0)
1-0 Aleksander Kwiek 83
Sędziował Tomasz Mikulski (Lublin). Żółte kartki: Marciniak, Stachowiak – Boukhari, Cleber, Bunoza.
GÓRNIK: Stachowiak – Bemben, Banaś, Danch, Magiera – Bonin (90 Pazdan), Marciniak, Przybylski, Kwiek (90 Sobczak), Wodecki (81 Jonczyk) – Zahorski.
WISŁA: Pawełek – Branco, Cleber, Bunoza, Piotr Brożek – Sobolewski – Małecki (81 Łobodziński), Garguła, Boukhari (87 Boukhari), Paljić – Paweł Brożek (74 Rios).
Po dwutygodniowej przerwie w rozgrywkach wiślacy przystąpili do meczu w nowym ofensywnym ustawieniu, które miał wspomóc wreszcie w pełni zdrowy Łukasz Garguła. Pierwsza połowa przełomu jednak nie przyniosła. Miażdżącej przewagi w posiadaniu piłki (61-39% dla Wisły) nie udawało się przekuć w podbramkowe sytuacje i strzały, co zaczynało przypominać koszmar z meczu przeciwko wrocławskiemu Śląskowi.
W 13. minucie na lewym skrzydle został sfaulowany Nourdin Boukhari, po czym na jego głowę opadło dośrodkowanie z rzutu wolnego wykonywanego przez Gargułę. Strzał marokańskiego pomocnika minął o około metr słupek bramki strzeżonej przez Adama Stachowiaka. Kwadrans później zablokowany został aktywny Garguła po koronkowej akcji. To były dwie godne odnotowania okazje krakowian, którzy mimo pięciu ofensywnie usposobionych piłkarzy mieli olbrzymie problemy z wymianą piłek po ziemi.
Gospodarze prezentowali się jeszcze słabiej, lecz byli bliżej objęcia prowadzenia. W 35. minucie delikatny faul przed polem karnym dostrzegł Tomasz Mikulski. Rzut wolny egzekwował Aleksander Kwiek, a Wisłę przed utratą gola uratowała fantastyczna interwencja Mariusza Pawełka.
– Musimy grać szybciej przed polem karnym – tłumaczył schodząc do szatni Paweł Brożek. Życzenie to musiało zostać spełnione, by myśleć o stworzeniu strzeleckich okazji po zmianie stron.
Druga połowa dostarczyła więcej emocji, bowiem zabrzanie podjęli ryzyko. Zagrali bardziej ofensywnie, co stworzyło więcej miejsca w środku boiska. Ruch ten opłacił się im w końcowym rozrachunku, chociaż jako pierwsza zagroziła Wisła niespełna 120 sekund po wznowieniu gry. Wtedy Piotr Brożek uderzył nad murem z rzutu wolnego, ale Stachowiak sparował piłkę do boku.
W 71. minucie Garguła posłał idealne prostopadłe podanie do Pawła Brożka. Znajdujący się na szóstym metrze napastnik chciał jeszcze odegrać do nabiegającego z lewej strony kolegi, co wyczuł Adam Banaś. Ofiarną interwencją zniwelował zagrożenie. Chwilę później Brożek usiadł na ławce rezerwowych, a jego miejsce zajął Andres Rios. Niespełna 10 minut później kąśliwie z ostrego kąta przymierzył Boukhari, ale czujny Stachowiak złapał piłkę na raty.
Tymczasem Górnik przeprowadził kontrę. Długie podanie zgasił ustawiony tyłem do bramki Tomasz Zachorski, wypuszczając na wolne pole Kwieka. Ten przymierzył w krótki róg, a kozłująca piłka uniemożliwiła skuteczną interwencję Pawełkowi. Kilka minut wcześniej uratował on Wisłę przed stratą gola broniąc uderzenie Kwieka z sześciu metrów. Nie była to jednak łatwa sytuacja, gdyż otrzymał podania za siebie.
- Stworzyliśmy sobie zbyt mało sytuacji. Musimy nad tym popracować. Jesteśmy w stanie dogonić czołówkę. Nasze celem pozostają niezmienne, ale potrzebujemy zwycięstwa, by nasza gra zaczęła iść w dobrym kierunku – podsumował Garguła. Dwutygodniowa przerwa nie pomogła wiślakom, na których niebawem czekają szlagierowe potyczki.
Robert Błaszczyk
Maaskant: Graliśmy lepiej niż w ostatnich tygodniach
Robert Maaskant nie osiąga z Wisłą Kraków satysfakcjonujących rezultatów. Piłkarze "Białej Gwiazdy" nie tworzą po prostu kolektywu, co przekłada się na słabą pozycję w ligowej tabeli.
- Jestem niezadowolony z wyniku. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku - mówi Maaskant o spotkaniu z Górnikiem Zabrze.
- W przerwie kazałem piłkarzom, żeby w drugiej połowie zagrali z większym impetem. Po przerwie mecz się wyrównał, ale nie miałem wątpliwości, że wygramy. Dokonałem kilku zmian, ale zamiast piłki w bramce Górnika, mieliśmy piłkę w bramce Wisły. Niestety przegraliśmy mimo tego, że graliśmy lepiej niż w ostatnich tygodniach - dodaje.
Nawałka: Zawodnicy tworzą kolektyw
Górnik Zabrze po dwóch meczach bez zwycięstwa w końcu na swoje konto dopisał trzy punkty.
- Było to dla nas bardzo trudne spotkanie, zarówno przez wzgląd na przeciwnika, jak również przez kontuzje. Do tego doszła jeszcze choroba piłkarza na kluczowej pozycji - mam tu na myśli Mariusza Jopa - przyznaje Adam Nawałka, szkoleniowiec Górnika.
- Olek Kwiek doszedł do dwóch doskonałych sytuacji. Pierwszej nie wykorzystał, drugą już tak. Ta drużyna walczy do ostatniego gwizdka, chłopcy tworzą kolektyw i za to należą się gratulacje. Teraz myślimy już tylko o meczu z Lechem Poznań - dodaje trener 14-krotnych mistrzów kraju.
ASInfo