Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Na topie
Kłopoty Cracovii: co z Radomskim?2010-10-15 19:35:00

Szkoleniowiec „Pasów” Rafał Ulatowski jeszcze nie podał osiemnastki na niedzielny mecz z Ruchem Chorzów. Pod dużym znakiem zapytania stoi jednak występ w tym spotkaniu Arkadiusza Radomskiego, który na czwartkowym treningu poczuł ból w mięśniu dwugłowym uda. - Z Łukaszem Mierzejewskim też mam dylemat - przyznaje Ulatowski.


- Jest pod troskliwą opieką sztabu medycznego. Zobaczymy, czy jest to na tyle groźny uraz, który wyeliminuje go z meczu. Dowiemy się o tym jutro – mówi o sytuacji Radomskiego trener Rafał Ulatowski. Defensywny pomocnik Cracovii jest ważnym ogniwem w składzie szkoleniowca „Pasów”, wystąpił we wszystkich meczach tego sezonu w pełnym wymiarze czasowym (taką statystyką może pochwalić się jeszcze tylko Marian Jarabica). - To będzie duża komplikacja, jeżeli Arek nie zagra. Inaczej zespół będzie wyglądał z nim, inaczej bez niego – uważa trener Ulatowski. Przyznaje, że do gry na ekstraklasowym poziomie nie jest jeszcze gotów Wojciech Łuczak, choć - jak podkreśla trener Pasów - stale robi postępy.

Do drużyny dołączyli już wszyscy piłkarze przebywający w ostatnich dniach na zgrupowaniach swych reprezentacji. - Aleksander Suworow w czwartek wyglądał lepiej niż w piątek, Saidi Ntibazonkiza po jednodniowym zatruciu jest zdrowy, nie ma kłopotu z tym czy zagra - wylicza Ulatowski.
Najpóźniej do kraju powrócił Łukasz Mierzejewski, któremu dziś sztab szkoleniowy zaaplikował jedynie trucht regeneracyjny. - Łukasz po raz drugi w krótkim czasie musi się przestawić, pokonując różnicę czasową 7 godzin. Mamy z nim dylemat, dziś sam przyznał, że czuje się zmęczony – mówi  trener Ulatowski.

Pytany o losy Dariusza Pawlusińskiego, któremu w grudniu kończy się kontrakt z Cracovią, szkoleniowiec odpowiadał dziś: - Na pewno jeszcze dostanie szanse. Decyzje co do przyszłości Tomka Moskały, Darka Pawlusińskiego i Marcina Cabaja, którym w grudniu kończą się kontrakty, trzeba będzie odjąć, im szybciej, tym dla nich lepiej. Ale jestem daleki od tego, żeby dziś kłaść na wagę sprawę Darka i mówić: albo w prawo, albo w lewo. Wszyscy jesteśmy profesjonalistami i wszyscy oczekujemy, że piłkarz wywiąże się ze swoich obowiązków reprezentowania klubu jak najlepiej do końca grudnia. W przypadku, gdybyśmy podjęli na przykład decyzję, że rozstajemy się z tymi trzema piłkarzami - jaką oni mieliby motywację - pytał teoretycznie Ulatowski i sam sobie odpowiadał:  - Żadną! Już szukaliby w myślach nowego klubu. Rozmowa wstępna z Marcinem Cabajem była już prowadzona - dodał jednak.  

Niedzielny mecz z Ruchem, który ma koncie tylko 8 punktów ma dla Cracovii bardzo duże znaczenie: - Trzeba wygrać, bo dystans do Ruchu zmniejszy się do punktu, ale nie ma presji, która by paraliżowała nas wszystkich. Meta jest w maju, a nie w październiku - podkreśla Ulatowski.

- Ruch to inny zespół niż w zeszłym roku, odeszło dwóch podstawowych napastników Sobiech i Niedzielan. Ciężar zdobywania bramek przejęli ci, którzy nazwiska dopiero sobie wyrabiają: Piech i Jankowski. Ruch ma bardzo mocną, solidną drugą linią. To ogólnie dobrze poukładany taktycznie zespół, grający wyrachowany zespół - chwali rywala trener Cracovii.

Waldemar Fornalik, szkoleniowiec Ruchu, też nie szczędzi Cracovii komplementów: - Zdajemy sobie sprawę, że rywal ma znakomitych piłkarzy, a należą do nich m.in. Matusiak, Ślusarski czy też Ntibazonkiza, ale w tej chwili nie skupiamy się na nich, tylko na sobie. To będzie twardy mecz i żeby wygrać trzeba zagrać najlepiej jak potrafimy - mówi. - Nie zgodzę się z tym, że Cracovia zaczęła grać dobrze w momencie powrotu na swój stadion. Biorąc jeden z przykładów nasz rywal rozegrał znakomite spotkanie z Legią Warszawa. Przegrał, choć należała mu się wygrana - uważa Fornalik.

Spotkanie Cracovia – Ruch Chorzów zostanie rozegrane w niedzielę o godzinie 15.


ST/DG, cracovia.pl/ruchchorzow.com.pl


radomski.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty