Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Piłkarska reprezentacja Polski po siedmiu spotkaniach bez zwycięstwa podjęła kolejną próbę, aby przełamać fatalną passę. Dzisiaj w Montrealu znów się nie udało, bowiem "Biało-czerwoni" po słabym meczu zremisowali z Ekwadorem 2-2.
Smuda: Wyjazd do Ameryki uważam za dobry
Polska - Ekwador 2-2 (0-1)
0-1 Benitez 32
1-1 Smolarek 61
2-1 Obraniak 70
2-2 Benitez 78
Sędziował Mauricio Navarro (Kanada). Żółta kartka - Minda Syscal.
POLSKA: Tytoń - Piszczek (61 Jędrzejczyk), Glik, Żewłakow, Ł. Mierzejewski - Murawski, A. Mierzejewski (82 Majewski), Wołąkiewicz - Obraniak, Smolarek (68 Grosicki), Lewandowski (88 Niedzielan).
EKWADOR: Banguera - Checa, Campos, Paredes, Noboa - Minda Suscal, Arroyo, Ayovi Corozo, Saritama - Guerron (85 Mina Arbooleda), Benitez.
Po raz ostatni nasza reprezentacja odniosła zwycięstwo 3 marca, gdy pokonała w Warszawie Bułgarów 2-0. I nic na to nie wskazuje, aby to się szybko zmieniło.
Obie drużyny zaczęły wolno i niedokładnie. Dopiero po kwadransie zaczęło na murawie być ciekawie.
W 14 minucie strzelał Piszczek, ale został zablokowany. Piłkę przejął Wołąkiewicz i uderzył z 15 metrów trafiając w poprzeczkę! Próbował jeszcze z przewrotki Lewandowski, ale w trudnej sytuacji niewiele już był w stanie zrobić. Dwie minuty później piłka wpadła do polskiej bramki. Po silnym strzale Saritamy futbolówkę sparował Tytoń, a Guerron z bliska posłał ją głową do siatki. Kanadyjski sędzia gola nie uznał, bowiem zawodnicy z Ekwadoru byli na pozycjach spalonych.
W 32 minucie Polska straciła bramkę. Zza linii pola karnego strzelił bez przyjęcia Noboa, Tytoń po raz kolejny odbił piłkę przed siebie i Benitez nie miał problemów z dobitką.
Pięć minut później była szansa na wyrównanie. Z lewej strony dośrodkował w pole karne Obraniak, futbolówkę przedłużył głową Glik, a Smolarek - także głową - strzelał z 5 metrów. Za lekko i bramkarz obronił.
Po przerwie gra naszej drużyny nadal się nie kleiła, za dużo było indywidualnych akcji, z których nic nie wynikało. A mimo to w 61 minucie doszło do wyrównania. Rzut wolny z prawej strony egzekwował Obraniak. Po jego wrzutce w piłkę nie trafił głową Paredes, futbolówka spadła pod nogi Smolarka, który z 5 metrów wepchnął ją do bramki.
W 68 minucie na boisku pojawił się Grosicki i była to bardzo udana zmiana. Piłkarz Jagiellonii zacentrował z prawej strony, stoper Ekwadoru Campos Leon wybił piłkę głową zbyt krótko i pozwoliło to na oddanie strzału z woleja przez Obraniaka. Uderzona z 18 metrów futbolówka po rękach bramkarza wpadła przy słupku.
10 minut później rywal wyrównał po serii koszmarnych błędów defensywy. Piłkę wrzucił Saritama, pułapka ofsajdowa się nie udała i zupełnie nie pokryty Benitez z bliska wpakował głową piłkę do bramki.
Michał Żewłakow wybiegł na boisko w Montrealu po raz 101. w barwach reprezentacji Polski i tym samym został samodzielnym liderem pod względem ilości występów wyprzedzając Grzegorza Lato.
Aktualizacja 22:25, 22:40, 23:35, 23:55
Smuda: Wyjazd do Ameryki uważam za dobry
- Nie zlekceważyliśmy Ekwadoru. Do momentu utraty bramki utrzymywaliśmy się dłużej przy piłce. Dopiero po straconym golu na boisku było nieco chaotycznie. Były dobre momenty w naszej grze, zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy wymienialiśmy dużo podań. Nie da się przez 90 minut panować na piłką, nawet Hiszpania tego nie umie. To jest niemożliwe. Do tego wprowadziliśmy kilku zawodników i zawsze po zmianach to już jest inna gra - podsumował spotkanie z Ekwadorem selekcjoner Franciszek Smuda.
Czy te sparingi w Ameryce uważa pan za pożyteczne?
- Jeszcze raz powtarzam, że to nie są żadne sparingi. To są mecze międzypaństwowe, które posiadają jakiś prestiż. Sparingi to grają New Jersey z Opavą, ale nie Polska - Ekwador.
Zatem jak podsumuje pan te międzypaństwowe mecze?
- Obydwa spotkania, które tu zagraliśmy, pokazały, że robimy kolejne kroki w dobrą stronę. Mogliśmy sprawdzić kilku zawodników, w tym jednego debiutanta. Uważam wyjazd do Ameryki za dobry. Naszym celem, jest stworzenie silnej drużyny, która będzie potrafiła z silnymi przeciwnikami wygrać lub przynajmniej walczyć jak równy z równym. Widzę większą wiarę u zawodników, że można strzelić bramkę, powalczyć z dobrym zespołem nawet o zwycięstwo. Ta wiara jest potrzebna. Poza tym cieszę się, że nasz styl gry się poprawia, bo to nie jest kopanina do przodu i przeszkadzanie, tylko jest trochę ładnej gry. (ASInfo)
AnGo