Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
- Byłem w takim pędzie, miałem taką chęć zdobycia tego złotego medalu, że dopiero teraz zaczynam mieć świadomość, iż w końcu osiągnąłem cel - mówi Tomasz Gollob, nowy mistrz świata na żużlu. - Chociaż zdobyłem wyśniony tytuł, na który tak długo czekałem, na pewno nie osiądę na laurach - obiecuje.
W poniedziałek w Warszawie odebrał nagrody za sukcesy w całym sezonie. W centrum PKOl. oprócz Golloba zjawili się także inni członkowie złotej drużyny, która niedawno sięgnęła po drużynowe mistrzostwo świata: Rune Holta, Adrian Dobrzyński i Janusz Kołodziej, z trenerem Markiem Cieślakiem. Zabrakło tylko indywidualnego wicemistrza świata Jarosława Hampela, który nie mógł przybyć z powodu choroby.
W centrum zainteresowania był oczywiście Gollob, ponieważ w sobotę zakończył się cykl indywidualnego Grand Prix, a on w wieku 39 lat sięgnął po złoty medal. Swój pierwszy (po dwóch srebrnych i czterech brązowych medalach), a drugi po Jerzym Szczakielu w historii polskiego speedwaya (w 1973 roku). - Na mój sukces pracował cały sztab ludzi, bardzo im za to dziękuję. To było wiele wyrzeczeń, droga przez mękę. Wielka praca nad sprzętem, sto procent energii ukierunkowanej na sport. Tak długo jak będę jeździć będę chciał jeszcze wiele osiągnąć. Chociaż zdobyłem wyśniony tytuł, na który tak długo czekałem, na pewno nie osiądę na laurach. Żałuję, że zdrowie nie pozwoliło mi przypieczętować sukcesu w Bydgoszczy. Niemniej, odebrałem coś, czego 20 lat temu nie mógłbym wymarzyć. Jeździłem przez cały sezon tak równo, że nie zwracałem uwagi na dodatkowe okoliczności. Dzięki polskim kibicom mogłem w pełni świętować upragniony tytuł - opowiada wsparty na kulach mistrz świata. To właśnie przez problemy zdrowotne nie mógł dokończyć ostatniego turnieju GP w Bydgoszczy. Na szczęście dzięki znakomitej postawie we wcześniejszych imprezach mistrzostwo świata miał zapewnione.
- Za jakieś dwa miesiące wszystko powinno być w stu procentach w porządku. Ta kontuzja zdarzyła się akurat w dobrym momencie. Na koniec sezonu, kiedy wszystko było już rozstrzygnięte. Plan na przyszły sezon jest już poukładany. Jedną rzecz będę musiał wykluczyć - utratę prawej nogi. Oczywiście zawsze znajdzie się wiele spraw, które można lepiej ułożyć, bo na pewno mimo znakomitego sezonu popełniłem wiele błędów. Z drugiej strony tak wspaniały sezon trudno będzie powtórzyć - opowiadał Gollob, także o swoich problemach. - Żużel w Polsce był od zawsze goszczony na salonach. Wiele osób interesuje się tą dyscypliną. To zapach, hałas i akcja. W tym sporcie akcja nie kończy się przez cały czas. Nie kończy się pomysł na szybsze jeżdżenie, mamy coraz ładniejsze stadiony, to nas napędza. Według mnie jesteśmy stolicą żużla na świecie - dodał.
Żużlowy mistrz świata nie po raz pierwszy przypomniał, że w walce o tegoroczne mistrzostwo inspirowała go nasza mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich Justyna Kowalczyk. - Zaimponowała mi swoją postawą. Media nie do końca potrafiły to docenić. Zdobyła złoty medal olimpijski po wspaniałej walce na finiszu. Ten wzorzec starałem się przenieść na swoją dyscyplinę i myślę, że jakoś to mi się udało - mówił uszczęśliwiony.
P.o prezesa PKOl. Andrzej Kraśnicki żałował: - Szkoda, że żużel nie jest dyscypliną olimpijską. Wtedy na igrzyskach w Londynie moglibyśmy liczyć na więcej medali niż dotychczas. Mamy nadzieję, że ta sytuacja się zmieni.
W roku 2010 polski żużel odniósł największe sukcesy w historii tej dyscypliny. Najpierw Polacy zdobyli drużynowe mistrzostwo świata. W składzie: Tomasz Gollob, Jarosław Hampel, Rune Holta, Adrian Dobrzyński i Janusz Kołodziej, pod trenerskim przewodnictwem Marka Cieślaka. W zakończonym cyklu Grand Prix indywidualnie triumfował Gollob przed Hampelem. To był rok polskiego żużla.
- Mamy ogromną satysfakcję, że w naszej siedzibie możemy gościć najlepszych żużlowców na świecie.Wcześniej takie uroczystości odbywały tu się tylko z udziałem medalistów igrzysk i mistrzostw świata. Żużel ma w Polsce ogromny potencjał. Wchodzi w skład Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Chcielibyśmy, aby ta dyscyplina miała swoje miejsce na igrzyskach - zadeklarował prezes Kraśnicki.
ASInfo