Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Na topie
Winiarski: Jeśli mamy dojśc daleko, wygramy grupę2010-09-28 20:30:00

- W takich momentach, kiedy czysty sport przegrywa z kalkulacjami, do jakich prowokują te beznadziejne zasady – upada duch sportu, ale my daliśmy z siebie wszystko i możemy z czystym sumieniem spojrzeć w lustro - mówi reprezentant Polski Michał Winiarski. Polscy siatkarze nie kalkulowali i trafili w drugiej fazie mistrzostw świata do ... najtrudniejszej grupy.


- Znam Serbów, znam doskonale Nikolę Grbica i wiem, że oni też chcieli wygrać starcie z nami. Nikola nie pozwoliłby sobie na kalkulowanie, czy bardziej opłaca się wygrać czy przegrać. Zresztą widać było, że oni się prawdziwie denerwowali, może z boku to wygląda różnie, ale chcieli nas pokonać – twierdzi Michał Winiarski.

Zgodności co do postawy Serbów w polskiej drużynie jednak nie ma. Bartosz Kurek dla Polsatu Sport mówił coś dokładnie odwrotnego niż Winiarski: - Momentami mecz  z Serbią był żenujący. Takie coś nie powinno mieć miejsca na mistrzostwach świata. Co to za rywalizacja, kiedy rywale skupiają się tylko na wynikach innych spotkań? My sobie nie mamy nic do zarzucenia - powiedział.

Winiarski obstaje jednak przy swoim: - Mówiłem przed mistrzostwami, że mogą po każdym meczu pojawić się komentarze. Niemcy po beznadziejnej grze przegrali z Serbami, a na pewno oczekiwano od nich zdecydowanie lepszej gry, po ostatnich super występach. Wszyscy mogli pomyśleć, że sobie odpuszczają, żeby wygrać ostatni mecz z Kanadą. Na takim poziomie jeśli ktoś myśli o odpuszczaniu meczu, to lepiej wpuścić rezerwowy skład, bo tylko ryzykuje kontuzje zawodników – uważa Winiarski.
W drugiej rundzie czeka na Polaków Bułgaria i Brazylia. - Ciężka grupa, ale jeśli mamy dojść daleko, to wygramy tę grupę i dojdziemy tam, gdzie jest nam to pisane. Przeczułem, że właśnie z takim składem się zmierzymy, na pewno będziemy walczyć tak jak do tej pory – ofiarnie i bez matematycznych wyliczeń. Będziemy mierzyć się z najlepszymi, jak ich pokonamy to będziemy mieć satysfakcję i z wyniku i z naszej postawy
– powiedział Michał Winiarski.

- Jesteśmy w drugiej rundzie, w grupie, w której pewnie nikt nie chciałby grać, ale mamy radość i satysfakcję, że w sportowym duchu podchodzimy do mistrzostw świata, to jest dla nas bardzo ważne – podkreśla polski atakujący Mariusz Wlazły. - Kanada miała być do bicia w naszej grupie, a niewiele jej zabrakło, aby grać dalej. Siatkarze Klonowego Liścia nie mieli nic do stracenia i dlatego grali na luzie, cieszyli się każdym meczem, zwłaszcza wygranym, sprawili niespodziankę wygrywając z Serbami, to tylko udowadnia jak bardzo wyrównał się poziom siatkówki na świecie i nie ma tu nic do rzeczy, że Serbia eksperymentowała nieco składem. Nikogo nie wolno lekceważyć. Wygraliśmy z Kanadyjczykami, potem przyszedł czas na silnych Niemców, wiedzieliśmy, że to będzie niezwykle twardy mecz walki i tak było, sporo jeszcze musimy poprawić w naszej grze, ale istotne jest to, że wygrywamy. Na koniec pobytu w Trieście pokonaliśmy zawsze groźnych Serbów, awansowaliśmy do drugiej rundy i po małym odpoczynku będziemy myśleć już o następnych przeciwnikach, a będą oni z najwyższej półki – mówi Wlazły.

ST/Katarzyna Gotowiec, pzps.pl


siatka.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty