Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
To był dobry mecz w wykonaniu piłkarskiej reprezentacji Polski, ale to nie wystarczyło, aby w Krakowie wygrać z finalistami MŚ 2010. Można było uniknąć porażki z Australią 1-2, jednak trzeba wykorzystywać okazje, a zwłaszcza rzuty karne.
TRENER FRANCISZEK SMUDA: Byliśmy lepszym zespołem
JAKUB BŁASZCZYKOWSKI: Wreszcie chcemy pięknie wygrywać, a nie pięknie przegrywać
Z Australią nasza reprezentacja nie miała okazji się spotykać, stąd był to 91. przeciwnik w historii polskiego futbolu. Podopieczni Franciszka Smudy rozegrali na przebudowywanym obiekcie Wisły Kraków 10. mecz w tym roku, a ostatnie zwycięstwo zanotowali 3 marca z Bułgarią 2-0. Szansę debiutu otrzymał Dariuszowi Pietrasiakowi z warszawskiej Polonii.
Polska - Australia 1-2 (1-2)
0-1 Holman 14
1-1 Lewandowski 18
1-2 Wilkshire 26 (rzut karny)
Sędzia: Ivan Bebek (Chorwacja). Żółte kartki: Żewłakow, Murawski - McKain, Garcia, Emerton, Burns. Czerwona kartka - Emerton (71, druga żółta). Widzów 18 000.
POLSKA: Tytoń - Piszczek, Wojtkowiak, Żewłakow, Boenisch - Pietrasiak (70 Smolarek), Murawski, Peszko (75 Grosicki), Błaszczykowski - Lewandowski, Jeleń (83 Iwański). Trener: Franciszek Smuda.
AUSTRALIA: Federici - Neill, Carney, Cahill (75 Vidosic), Wilkshire - Holman (30 Emerton), Jedinak, Valeri (55 Culina), Garcia - McKain, McDonald (81 Burns). Trener: Holger Osieck.
Początek należał do polskiej drużyny, która agresywnie zaatakowała i osiągnęła przewagę. Były też sytuacje, jak choćby ta z 11 minuty, kiedy po zagraniu Ireneusza Jelenia strzelał z woleja Robert Lewandowski.
Goście przeprowadzili pierwszą groźną akcje w 14 minucie i zdobyli gola! Luke Wilkshire dograł z prawej strony futbolówkę do stojącego w polu karnym Bretta Trevora Holmana, a ten po minięciu Michała Żewłakowa z bliska pokonał Przemysława Tytonia. Cztery minuty później nasz zespół wyrównał. Sławomir Peszko zagrał na lewo do Sebastiana Boenischa, ten przedarł się lewą stroną i wrzucił piłkę na piąty metr, gdzie Lewandowski uprzedzając obrońcę tylko dołożył nogę.
W 26 minucie Australijczycy przeprowadzili jedną z nielicznych kontr. Brett Holman prostopadłym podaniem uruchomił Richarda Garcię, którego w polu karnym popchnął Michał Żewłakow. Sędzia nie miał wątpliwości i podyktował "jedenastkę", która zamienił na gola Luke Wilkshire.
Biało-czerwoni szybko dostali szansę na wyrównanie, bowiem arbiter tym razem podyktował rzut karny pod drugą bramką. Jon McKain zaatakował z tyłu Kubę Błaszczykowskiego i wątpliwości nie było. Egzekutorem był Lewandowski, ale strzelił zbyt słabo i przejrzyście, stąd Adam Federici nie miał problemów z obroną. Później podopieczni Franciszka Smudy jakby stracili ochotę do gry, stąd goście utrzymywali się przy piłce i już do przerwy kontrolowali wydarzenia na murawie stadionu Wisły.
- Uderzyłem za lekko i za bardzo po ziemi, stąd bramkarz obronił - tłumaczył w przerwie napastnik Borussii Dortmund.
Po zmianie stron polski zespół zaatakował i Błaszczykowski - po podaniach Lewandowskiego i Piszczka - ładnie uderzał, ale golkiper był na posterunku. W 57 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Peszki bliski wpakowania futbolówki do własnej bramki był Richard Garcia.
Od 71 minuty Polska grała z przewagą jednego gracza, bowiem Emerton za atak na Błaszczykowskiego otrzymał żółtą kartkę, a ponieważ protestował, to ujrzał drugą! Nasz zespół jeszcze bardziej podkręcił tempo gry i szybko była okazja do wyrównania. Po wrzutce Boenischa idealną okazję miał Ebi Smolarek, lecz z 6 metrów nie trafił w bramkę!
Trener Smuda: Byliśmy lepszym zespołem
- Przegraliśmy mecz, który powinniśmy wygrać, bowiem byliśmy lepszym zespołem. Gdyby Lewandowski wykorzystał rzut karny to jestem pewny, że worek z bramkami by się otworzył. Jestem zadowolony z postawy zespołu, chłopcy dali z siebie wszystko. W grze jest widoczny postęp, ale są także błędy. Po nich straciliśmy dzisiaj bramki i tego musimy się w przyszłości ustrzec - powiedział po spotkaniu trener Franciszek Smuda.
Trener Australii: Graliśmy przeciwko bardzo silnej drużynie
- Graliśmy przeciwko bardzo silnej drużynie i pokazaliśmy swoje zaangażowanie i dobre strony. Po powrocie do Australii musimy jednak przeanalizować także złą stronę naszej gry - powiedział trener reprezentacji Australii, Holger Osieck po wygranym 2:1 meczu towarzyskim z Polską.
- Najważniejsza była dla mnie obserwacja piłkarzy, to jak prezentowali się na boisku. Polska jest bardzo trudnym przeciwnikiem, grającym na wysokim poziomie, dlatego dobrze było obserwować zawodników w spotkaniu z takim rywalem - stwierdził trener.
Zapytany, czy jest zadowolony z występu swoich piłkarzy, Holger Osieck powiedział: - Zwycięstwo to zwycięstwo. (ASInfo)
Błaszczykowski: Chcemy pięknie wygrywać, a nie pięknie przegrywać
- Po raz kolejny zrobiliśmy za dużo błędów w defensywie. Patrząc jednak na drugą stronę medalu - mamy dużo sytuacji, ale ich nie wykorzystujemy. Wreszcie chcemy pięknie wygrywać, a nie pięknie przegrywać. Czułem dzisiaj duże wsparcie ze strony kibiców i ciesze się, że po tak długim czasie nie zapomnieli o tym, że coś jednak zrobiłem dla tego klubu i że zostawiłem tu cząstkę siebie - podsumował Jakub Błaszczykowski.
Aktualizacja 20:47, 21:03, 21:18, 22:07, 22:24, 22:37
AnGo