Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Po porażce w niecodziennych okolicznościach z Amerykankami, polskie siatkarki stanęły w czwartek przed szalenie trudnym zadaniem, bowiem w drugim meczu turnieju finałowego World Grand Prix w chińskim Ningbo zmierzyły się z mistrzyniami olimpijskimi - Brazylijkami. I przegrały 1-3.
Trener Jerzy Matlak dokonał dwóch zmian. Na ławce posadził znajdującą się bez formy Katarzynę Skowrońską-Dolatę, a jej miejsce w wyjściowym składzie zajęła Joanna Kaczor. Z trybun oglądała spotkanie libero - Mariola Zenik, którą zastąpiła Paulina Maj.
Od początku pierwszego seta prowadziły Brazylijki i po słabym przyjęciu Polek prowadziły już 18-11. W tym momencie rywalki chyba uwierzyły, że łatwo wygrają, a tymczasem "Biało-czerwone" doprowadziły do remisu 20-20. I była szansa na objęcie pierwszego prowadzenia, ale niepotrzebnie Katarzyna Skorupa próbowała kiwać. Sztuka się nie udała, po chwili zablokowana została Joanna Kaczor i oddaliśmy seta do 21. W tej partii najwięcej punktów - siedem - zdobyła Anna Barańska.
W drugim secie znacznie lepiej było w polskim zespole z przyjęciem, zaczął funkcjonować blok i na efekty nie trzeba było czekać. Podopieczne Matlaka prowadziły 6-5, 12-10, 15-11 i choć rywalki doprowadziły do stanu 23-23, to końcówka w naszym wydaniu była fantastyczna. Seta skończyła efektownym blokiem Katarzyna Skowrońska-Dolata, która kilka minut wcześniej pojawiła się na placu.
Trzecia partia to dobry początek polskiej drużyny, która toczyła wyrównany bój do drugiej przerwy technicznej, na którą schodziła z jednopunktowym prowadzeniem. Po przerwie coś się jednak zacięło i strata trzech punktów w jednym ustawieniu wybiła Polki z rytmu, którego już do końca nie odzyskały.
Niestety czwarty set okazał się ostatnim. Cały czas pewnie prowadziły Brazylijki: 4-2, 8-5, 11-6, 16-11, 20-13, 24-17, a miały o tyle łatwiejsze zadanie, że najlepsza w polskim zespole Anna Barańska była już bardzo zmęczona. A pozostałym odeszły - niestety - chęci do walki.
Najwięcej punktów zdobyła wspomniana Barańska - 18, a Skowrońska, która weszła dopiero w końcówce drugiego seta aż 11. Polski zespół miał 8 skutecznych bloków przy 13 rywalek.
- Chyba już czas na wykreowanie pierwszej szóstki, bo do mistrzostw świata pozostało niewiele czasu. Dziewczyny narzekały na to, że nie mają siły. Wydaje mi się, że dzisiaj po prostu fizycznie "siadłyśmy" - powiedziała Paulina Maj na antenie Polsatu Sport.
Brazylia - Polska 3-1 (25-21, 23-25, 25-20, 25-17)
POLSKA: Skorupa, Barańska, Bednarek-Kasza, Kaczor, Kosek, Gajgał, Maj (libero) oraz Zaroślińska, Sadurek, Skowrońska, Kaczorowska. Nie grała Okuniewska.
BRAZYLIA: Fabiana Claudino, Thaisa, Marianne, Jaqueline, Sheilla, Fabiola, Fabiana de Oliveira (libero) oraz Lins Danielle, Natalia, Welissa.
***
W pierwszym czwartkowym meczu:
USA - Włochy 3-0 (25-23, 25-20, 25-14)
Aktualizacja 10:45, 11:05, 11:25
AnGo