Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Reprezentacja Polski po raz kolejny została upokorzona. Wydawało się, że po wpadce z Hiszpanią 0-6 tak słaby występ się nie powtórzy. Tymczasem mocno odmłodzony Kamerun zaaplikował nam w Szczecinie trzy bramki nie tracąc żadnej.
Polska - Kamerun 0-3 (0-1)
0-1 Eto'o 30
0-2 Eto'o 53
0-3 Aboubkar 85
Sędziuje Tony Asumaa z Finlandii. Żółte kartki: Obraniak - Binya. Widzów 17 000.
POLSKA: Fabiański (46 Tytoń) - Wojtkowiak (38 Kowalczyk), Glik, Żewłakow, Sadlok - Błaszczykowski, Murawski (57 A. Mierzejewski), Dudka (72 Matuszczyk), Obraniak (77 Peszko) - Lewandowski, Paweł Brożek (46 Rybus). Trener Franciszek Smuda.
KAMERUN: Assembe - Ekotto-Assou, Bassong, N'Koulou (64 Bikey), Binya - Chedjou (76 Joel Matip), Makoun (70 Mandjeck), Bedimo (82 Bong), Ndjeng, Choupo-Moting (58 Ntsama Bienvenu) - Eto'o (80 Aboubakar). Trener Jacques Songo'o.
To było trzecie w historii spotkanie obu reprezentacji i po dwóch bezbramkowych potyczkach wreszcie padły gole. Szkoda, że nie dla Polski. Już w trzeciej minucie było groźnie. Samuel Eto'o próbował przelobować Łukasza Fabiańskiego, ale uczynił to mało precyzyjnie i bramkarz Arsenalu złapał piłkę. Od tego momentu niewiele ciekawego dzieje się na murawie - wolne tempo, mało precyzyjnych strzałów. Za to na trybunach prawdziwe święto, znakomita zabawa kibiców, w tym sporej grupki z Kamerunu.
W 25 minucie pojawiły się pierwsze gwizdy i niezbyt cenzuralne okrzyki pod adresem PZPN. Musiał interweniować spiker i po chwili stadion skandował imię i nazwisko golkipera Arsenalu. Nie wiadomo czy było to szczere, zwłaszcza, że w sobotniej potyczce Legii z "Kanonierami" Fabiański znów przepuścił "babola".
Po kilkuminutowym okresie przewagi gości padł gol. Po rzucie rożnym w wykonaniu Marcela Ndjenga i przedłużeniu Aureliana Chedjou z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki Samuel Eto'o. W odpowiedzi Rafał Murawski trafił z 25 metrów w poprzeczkę, a Lewandowski blokowany przez kameruńskiego obrońcę nie zdołał oddać czystego strzału. I na tym impet Biało-czerwonych w pierwszej połowie się skończył. Afrykańczycy szanowali piłkę i próbowali przedostać się jak najbliżej polskiego przedpola.
Szkoda tylko, że komentator TVP po raz kolejny nie stanął na wysokości zadania, a tuż przed przerwą stwierdził, że do finałów Euro 2012 mamy jeszcze sporo czasu! I przynajmniej szczery Rafał Dutka powiedział po 45 minutach, że nie jest najlepiej. - Mieliśmy zawężać pole gry, a robiły się dziury i Kameruńczycy mogli swobodnie hasać. Pressing też nam nie wychodził, stąd gra nie mogła się układać. Jeden strzał w poprzeczkę to za mało - stwierdził piłkarz Auxerre.
Drugą połowę podopieczni Smudy rozpoczęli od akcji, która powinna dać wyrównanie. Błaszczykowski na prawej stronie ograł rywala i podał do Kowalczyka, który bez przyjęcia strzelił nad poprzeczką. W 53 minucie zrobiło się 0-2. Aurelian Chedjou obsłużył Eto'o, który tuż przed linią pola karnego obrócił się i przymierzył przy słupku.
W 80 minucie murawę opuścił Eto'o i mimo że strzelił dwie bramki naszej reprezentacji otrzymał owacje na stojąco. Kibice potwierdzili, że tego dnia o klasę przewyższali polskich piłkarzy. A ci zupełnie załamani stracili kolejnego gola. Aboubkar w podwórkowy sposób ograł w polu karnym Kamila Glika i uderzeniem po długim rogu pokonał Tytonia. Szkoda, bo chwilę wcześniej Robert Lewandowski znalazł się sam przed golkiperem i trafił piłką wprost w niego.
Reprezentacja Polski od 389 minut nie strzeliła bramki! Jako ostatni uczynił to Robert Lewandowski 3 marca br. w meczu z Bułgarią. I wydaje się, że nie jest to przypadek, a Franciszek Smuda rozmienia sławę na drobne i powołuje dziwnych zawodników. Przykładem jest choćby Kamil Glik, który potwierdził, że to za wysoki szczebel jak na bardzo przeciętne umiejętności.
- Oczywiście nie myślałem że ulegniemy, ale gdy obrońcy będą popełniać tak proste błędy, to będziemy przegrywać. Nie ma co lamentować, tylko pracować dalej. Zawsze muszę być z moimi piłkarzami, bowiem w innym przypadku będzie katastrofa - powiedział po spotkaniu polski szkoleniowiec.
10 meczów pod wodzą Franciszka Smudy:
2009
14.11 Warszawa: Polska - Rumunia 0-1
18.11 Bydgoszcz: Polska - Kanada 1-0 (Rybus)
2010
17.1 Korat, Tajlandia: Polska - Dania 1-3 (Peszko)
20.1 Korat, Tajlandia: Polska - Tajlandia 3-1 (Glik, Małecki, Robak)
23.1 Korat, Tajlandia: Polska - Singapur 6-1 (R. Lewandowski 2, Iwański, Piotr Brożek, Małecki, Nowak)
3.3 Warszawa: Polska - Bułgaria 2-0 (Błaszczykowski, R. Lewandowski)
29.5 Kielce: Polska - Finlandia 0-0
2.6 Kufstein, Austria: Polska - Serbia 0-0
8.6 Murcja: Hiszpania - Polska 6-0
11.8 Szczecin: Polska - Kamerun 0-3
Aktualizacja 21:20, 21:47, 22:12, 22:27
AnGo