- Życzę wam realizacji planów i radości z koszykówki. Każdy z was może osiągnąć sukces, ale musi tego bardzo chcieć – żegnał się Marcin Gortat z uczestnikami krakowskiego treningu, który zwieńczył trzecią edycję imprezy „Gortat Camp”.

Sponsorem MG Camp 2010 jest HUCK POLSKA

- Jest gorąco, ale na Florydzie mamy inną wilgotność powietrza i upały odczuwa się jeszcze mocniej – opowiadał podczas swojego pobytu pod Wawelem. W niedzielny poranek na warunki pogodowe nie można było narzekać, a na placu pod Galerią Krakowską od godziny 8. trwały zapisy do treningu z najlepszym polskim koszykarzem. Chętnych nie brakowało, a wszyscy uczestnicy na wstępie otrzymali pamiątkowe koszulki i piłki.

Gortat wraz ze swoimi pomocnikami pojawił się punktualnie o 9. – Jestem Marcin, tak się do mnie zwracajcie. Nie jestem żadnym panem czy mistrzem. Jak ktoś się w ten sposób zwróci do mnie, będzie za karę robił pompki – zaznaczył, szybko znajdując wspólny język z adeptami basketu. Wśród nich znaleźli się uczestnicy ubiegłorocznej edycji, co dostrzegł sam zawodnik. Nim przeszedł do pokazywania ćwiczeń, zaprosił wszystkich na środek parkietu, gdzie przeprowadził rozmowę na temat dyscypliny, ale i wartości z nią związanych. – Trzeba mieć serce i pasję – podkreślał. Zachęcał również do zdrowego trybu życia i rozwoju pozasportowego. – Rzeczywiście, język angielski jest niezwykle ważny, gdyż daje możliwość komunikowania się na całym świecie. Ja posługuję się nim bardzo dobrze, ale uczę się również dodatkowych. Mam ponadto inne zainteresowania. Kształcę się choćby w kierunku biznesowym – podkreślał, by słuchacze nie zapomnieli o nauce.

Następnie wraz z Kacprem Lachowiczem zaprezentował sekwencję ćwiczeń rozgrzewających. W kolejnych częściach zajęć uczono najważniejszych koszykarskich elementów, trenowano w podgrupach określone zachowania z piłką i rozegrano krótkie mecze. – Chcemy wam pokazać ćwiczenia, które możecie wykonywać sami. Bardzo ważne, by opanować podstawy – tłumaczył Gortat. Biorący udział w treningu czuli na sobie wzrok trenerów i wykonywali polecenia z największą starannością. Każdy mógł liczyć na wskazówki, dzięki którym już po kilku minutach widoczne były efekty we właściwym ułożeniu dłoni na piłce czy też odpowiednim składaniu się do rzutu.

Po części ćwiczeniowej przyszedł czas na konkursy. Gortat zadawał pytania dotyczące NBA i reprezentacji Polski, a prawidłowe odpowiedzi nagradzano upominkami. – Składam podziękowania wszystkim sponsorom i organizatorom, bo z ich pomocą udało się nam spotkać – przekazał na zakończenie.

Robert Błaszczyk