Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Przed chwilą dokonała się deklasacja polskiej reprezentacji, której mecz z Hiszpanami w Murcji zakończył się katastrofalnym pogromem 0-6. Niewiele brakowało, by doszło do powtórki z 1948 roku, kiedy w Kopenhadze Duńczycy znokautowali Polaków 8-0. Ale to żadne pocieszenie.
Hiszpania - Polska 6-0 (2-0)
1-0 Villa 12
2-0 Silva 14
3-0 Lewandowski 53, samob.
4-0 Alonso 58
5-0 Torres 75
6-0 Pedro 81
Sędziował Michalis Koukolakis (Grecja). Widzów 31 000.
HISZPANIA: Iker Casillas - Alvaro Arbeloa (55 Sergio Ramos), Gerard Pique, Carles Puyol (72 Carlos Marchena), Joan Capdevila - Sergio Busquets - David Silva (56 Cesc Fabregas) Xavi (56 Jesus Navas), Xabi Alonso, Andres Iniesta (39 Pedro) - David Villa (66 Fernando Torres).
POLSKA: Tomasz Kuszczak - Grzegorz Wojtkowiak, Kamil Glik (46 Maciej Sadlok), Michał Żewłakow, Dariusz Dudka - Sławomir Peszko (78 Tomasz Jodłowiec), Rafał Murawski, Adrian Mierzejewski (46 Adam Matuszczyk) - Jakub Błaszczykowski, Dawid Nowak (46 Maciej Rybus), Robert Lewandowski (73 Artur Sobiech).
Vicente del Bosque zostawił na ławce Torresa i Fabregasa, w drużynie Franciszka Smudy zabrakło Jelenia i Obraniaka. Bardzo szybko okazało się, że to polska kołderka znów była za krótka. A odsłonięcie golizny zabrało Hiszpanom raptem kwadrans. Wystarczyło kilka mocniejszych szarpnięć.
Jeszcze przy stanie bezbramkowym biało-czerwoni przeprowadzili obiecującą akcję z uruchomieniem Błaszczykowskiego na prawej flance. Za chwilę jednak zabrał się do roboty Iniesta i mijając napotkane przeszkody przebył z piłką przyklejoną do nogi bodaj pół boiska. Stanowiło to sygnał, że ze strony Iniesty grozić będzie szalone niebezpieczeństwo. Zwłaszcza że pozostawiony sam sobie na prawej stronie obrony Wojtkowiak mógł tylko modlić się w duchu, aby Iniesta nie zrobił z nim tego samego, co czynił Moulijn ze Stachurskim podczas meczu Feyenoord - Legia 2-0 w półfinale Pucharu Europy ’70. Czyli wody z mózgu.
W 12. minucie Iniesta z właściwą sobie swobodą i kapitalnym przeglądem pola zaadresował chytre podanie w bezpośrednie sąsiedztwo bramki Kuszczaka. Tam wprawdzie nie sięgnął piłki Villa, za to uczynił to Villa. Geniusz Iniesty znów dał o sobie kilkadziesiąt sekundy później. W trakcie perfekcyjnego rozgrywania ataku pozycyjnego Iniesta rzucił podanie nad głowami polskich stoperów, Xavi idealnie dograł do Silvy, który podczas tej akcji zdołał wycofać się z pozycji spalonej. Posłanie piłki do pustej siatki Kuszczaka stanowiło formalność.
2-0 zaledwie w 14. minucie bezapelacyjnie określało układ sił. Przewaga techniczna Hiszpanów była miażdżąca. Wobec czego nie miało żadnego znaczenia, że selekcjoner Smuda desygnował do przedniej formacji trzech napastników. Bo i tak był to wariant czysto teoretyczny. Również w futbolu nie da się atakować bez wąchania piłki. Polacy przeprowadzili do pauzy, a jak się później okazało w całym meczu, tylko dwie interesujące akcje. O pierwszej, a raczej jej zalążku, już było. Natomiast w 26. minucie Lewandowski podał do Peszki, którego ostry strzał w tzw. krótki róg sparował Casillas na korner.
Jeśli pierwsza połowa meczu w Murcii była fatalna, to druga okazała się istnym kataklizmem. W 53. minucie Xavi wycofał z rzutu wolnego do Alonso, po którego płaskim strzale niefortunnie zmienił kierunek piłki Lewandowski i trafił. Tylko nie do tej bramki, co trzeba... Pięć minut później Fabregas prostopadłym podaniem uruchomił Alonso i Kuszczak znów był bez szans. Torres zmienił Villę i kwadrans przed końcem tej udręki skutecznie dołożył nogę po wzorcowej akcji Fabregasa z Pedro. W 81. minucie z kolei Torres wprawdzie nie pokonał Kuszczaka, lecz w trakcie tej samej akcji dokonał tego lobem Pedro.
Reszta jutro rano w pomeczowym felietonie. Teraz trzeba się wyspać. I tego samego życzyć piłkarzom Smudy. Włącznie z nim. Jeśli podobno idzie w polskiej reprezentacji ku lepszemu, to tym bardziej głowa do góry. A koszmary precz!
JC