Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Na topie
Mourinho poprowadził, Inter w finale2010-04-28 22:54:00

Inter Mediolan zagra w finale Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. W rewanżowym spotkaniu półfinałowym podopieczni Jose Mourinho przegrali z Barceloną 0-1, ale dzięki zwycięstwu 3-1 na San Siro awansowali do wielkiego finału.

Trener mediolańczyków: To najwspanialsza porażka w moim życiu


FC Barcelona - Inter Mediolan 1-0 (0-0)

1-0 Pique 84
Sędziował Frank De Bleeckere (Belgia). Żółte kartki: Pedro (Barcelona) - Motta, Julio Cesar, Chivu (Inter). Czerwona kartka: Motta (Inter)
FC Barcelona: Valdes, Alves, Pique, Milito (46. Maxwell), Keita, Xavi, Toure, Busquets (63. Jeffren), Pedro, Ibrahimovic (63. Krkić), Messi.
Inter Mediolan: Julio Cesar, Maicon, Samuel, Lucio, Zanetti, Cambiasso, Motta, Eto'o (86.Mariga), Sneijder (66. Muntari), Chivu, Milito (81. Cordoba).

Przed tym meczem w stolicy Katalonii mówiło się o najlepszym spotkaniu w historii futbolu, w którym Barcelona odrobi dwubramkową stratę z Mediolanu i po raz drugi z rzędu awansuje do finału Ligi Mistrzów.

Podopieczni Josepa Guardioli od samego początku meczu starali się to potwierdzić, ale znakomicie ustawiony w obronie Inter powstrzymywał kolejne ataki "Dumy Katalonii". W 30. minucie meczu boisko za czerwoną kartkę musiał opuścić Thiago Motta i wydawało się, że Barcelonie będzie łatwiej sforsować szyki defensywne "Nerazzurrich". Jednak pomimo nieustannych ataków, Barcelona nie potrafiła sobie stworzyć dogodnych sytuacji strzeleckich i do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

W drugiej części gospodarze wciąż przeważali, ale przez większość czasu nie mieli pomysłu na rozpracowanie obrony Interu. Dopiero w 84. minucie bramkę dającą nadzieje Barcelonie strzelił Gerard Pique. Xavi podał mu prostopadle w pole karne, a Pique,fantastycznie obrócił się z piłką i pokonał Julio Cesara.  "Blaugrana" do końca walczyła o strzelenie bramki, która dałaby jej awans, ale drugiego błędu defensorzy "Nerazzurrich" już nie popełnili i dzięki dwubramkowej zaliczce z Mediolanu awansowali do finału Ligi Mistrzów.

Mourinho: To najwspanialsza porażka w moim życiu

Inter Mediolan przegrał w rewanżowym spotkaniu półfinałowym Ligi Mistrzów z Barceloną 0-1, ale dzięki korzystnemu wynikowi w pierwszym meczu awansował do finału. - To najwspanialsza porażka w moim życiu - powiedział po końcowym gwizdku arbitra trener "Nerazzurrich", Jose Mourinho.
- Byliśmy dzisiaj zespołem gladiatorów, którzy zostawili krew na murawie. Jestem dumny z moich piłkarzy oraz kibiców, zarówno tych, którzy dopingowali nas na Camp Nou, jak i tych, którzy kibicowali nam w swoich domach
- oznajmił portugalski szkoleniowiec.
- To niezwykły i fantastyczny dzień. Wprawdzie już wygrałem Ligę Mistrzów, ale mogę powiedzieć, że dzisiaj czułem się lepiej niż po finałowym zwycięstwie. Kiedy sięgałem po trofeum z Porto na 30 minut przed końcowym gwizdkiem wiedziałem, że wygraliśmy, a dzisiaj emocje były do samego końca - zauważył Mourinho.
Inter w meczu z Barceloną od 29. minuty musiał radzić sobie w dziesiątkę, bowiem czerwoną kartką ukarany został Thiago Motta. Jose Mourinho nie chciał jednak krytykować sędziego za podjęcie takiej decyzji. - Nie chcę osądzać arbitra. Przed meczem powiedziałem, że praca sędziego jest o wiele łatwiejsza, gdy piłkarze z nim współpracują, a wydaje mi się, że dziś niektórzy próbowali utrudnić mu życie - stwierdził Portugalczyk.

Guardiola: Gratuluję Interowi

Trener Barcelony, Josep Guardiola przeprosił kibiców za porażkę w rywalizacji w półfinałowej Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Wprawdzie w rewanżu na Camp Nou "Duma Katalonii" pokonała mistrzów Włoch, ale nie wystarczyło jej to do odrobienia strat z pierwszego meczu.
- Jestem rozczarowany, że nie zagramy w Madrycie, ale walczyliśmy do końca i jestem z tego dumny - powiedział Guardiola. - Pozostaje mi tylko przeprosić kibiców i pogratulować Interowi.
Inter Mediolan w spotkaniu na Camp Nou nastawił się przede wszystkim na grę obronną, ale Josep Guardiola nie skrytykował postawy mediolańczyków, twierdząc, że zwycięzcy zawsze mają racje. - Każdy zespół gra tak, jak chce. Nie mogę oceniać przeciwnika. Zwycięzca ma zawsze racje - podkreślił trener.
W poprzednim sezonie Barcelona wygrała wszystkie możliwe trofea. Teraz, po odpadnięciu z Ligi Mistrzów, ma szansę na obronę tylko jednego - mistrzostwa Hiszpanii. Pomimo tego Guardiola nie uważa, że jest to stracony sezon dla jego drużyny - Nie jestem niezadowolony z moich zawodników i nie myślę, że jesteśmy ofiarami własnego sukcesu. Doszliśmy do półfinału Ligi Mistrzów, a w lidze przegraliśmy zaledwie jedno spotkanie i wciąż jesteśmy liderem tabeli - zaznaczył szkoleniowiec, podkreślając jednocześnie, że teraz przed jego piłkarzami stoi bardzo trudne zadanie podniesienia się po porażce z Interem i skupienia się na rywalizacji w lidze hiszpańskiej. (ASInfo)


murin.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty