Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Na topie
Cenne trzy punkty Cracovii w Bytomiu!2010-04-24 13:24:00 AnGo

O nietypowej porze, bo o 12.30, rozpoczął się ekstraligowy mecz bytomskiej Polonii z Cracovią. Goście w początkowych 22 minutach mieli dwa rzuty karne, ale wykorzystali tylko jednego. W 89 minucie z bliska "główkował" Ślusarski i zapewnił "Pasom" jakże cenne trzy punkty.

Matusiak wykonywał dwa rzuty karne, wykorzystał jednego


Polonia Bytom - Cracovia 1-2 (1-1)

0-1 Matusiak 7 (karny)
1-1 Sawala 43
1-2 Ślusarski 89
Sędziował Włodzimierz Bartos z Łodzi. Żółte kartki: Wasiluk, Szeliga, Merda - Klepczyński, Skaba. Widzów 5000.
POLONIA: Skaba - Kulpaka, Klepczyński, Killar, Kotrys, Trzeciak (46 Radzewicz), Kuranty (46 Bykowski), Sawala, Barcik, Bažík, Podstawek (83 T. Nowak).
CRACOVIA: Merda - Mierzejewski (77 Derbich), Polczak, Wasiluk, Sasin - Pawlusiński, Szeliga (73 Baran), Klich, Moskała (64 Suworow) - Ślusarski, Matusiak.

Początek dla Cracovii - grającej w czarnych koszulkach - ułożył się idealnie, a na dodatek z dużą dozą szczęścia. Po dośrodkowaniu z lewej strony Moskały w polu  karnym znajdował się osamotniony stoper Polonii - Kotrys. Ku rozpaczy miejscowych kibiców tak nieszczęśliwie przyjmował piłkę, że ta trafiła go w rękę i arbiter podyktował rzut karny! Z prezentu skorzystał Matusiak i pewnie zamienił na gola "jedenastkę".
W 22 minucie "Pasy" miały kolejną szansę i powinny prowadzić 2-0. Szarżujący w polu karnym Ślusarski minął bramkarza i wówczas został popchnięty. Pan Bartos nie miał wątpliwości i po raz drugi wskazał na 11 metr! Do piłki podszedł ponownie Matusiak, lecz strzelił bardzo źle, bo w środek bramki. Skaba odbił futbolówkę nogą, napastnik Cracovii stanął przed drugą szansą, ale z pięciu metrów nie trafił w światło bramki!

W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali krakowianie. Grali pewnie, rozbijali ataki polonistów i kontrowali. Właśnie po takiej akcji w 31 minucie uderzał zza linii pola karnego Klich (nad górnym rogiem), a cztery minuty później Matusiak przedarł się lewą stroną, wpadł w pole karne i w dobrej sytuacji nie trafił. Gospodarze mieli spore problemy z przedostaniem się na przedpole przyjezdnych. Wystarczył jednak prosty błąd w kryciu Wasiluka, aby Sawala - po prostopadłym podaniu Trzeciaka - znalazł się sam przed Merdą i obok niego skierował piłkę do siatki.

Po przerwie zaatakowała Polonia, ale to "Pasy" miały znakomitą okazję. Prawym skrzydłem pociągnął Ślusarski i zagrał wzdłuż bramki. Piłka minęła wszystkich łącznie z bramkarzem, ale Moskała mimo wślizgu nie zdołał jej sięgnąć. A wystarczyło ją trącić i wpadłaby do pustej siatki. W 55 minucie z dwudziestu metrów strzelał Matusiak, jednak piłka poszybowała nad poprzeczką. W kolejnych minutach Ślusarski nie wykorzystał dośrodkowań Pawlusińskiego i powoli zaczęli dominować miejscowi. W 67 minucie Podstawek, a dwie minuty później Bažík posyłali futbolówkę obok słupków. W 72 minucie Bažík egzekwował rzut wolny, ale Merda w dobrym stylu obronił. W kolejnej akcji Barcik zagrał wzdłuż bramki, ale nie miał kto tego wykończyć. Okazje polonistów się mnożą, a bramka wisi na włosku. W 79 minucie Podstawek fatalnie główkował po wrzutce Barcika.
I kiedy czekano na końcowy gwizdek, jeszcze jeden zryw krakowian zakończył się golem. Suworow prostopadłym podaniem na lewej stronie uruchomił Derbicha, ten wrzucił futbolówkę na piąty metr i Ślusarski głową nie dał szans Skabie.

Szatałow: Dostaliśmy cios w postaci dwóch rzutów karnych

Trener Polonii, Jurij Szatałow, nie był po meczu zadowolony.
- Ciężko się podnieść, kiedy w ciągu 15 minut dostajemy cios w postaci dwóch rzutów karnych. W pierwszej połowie prawie w ogóle nie stworzyliśmy sytuacji. W drugiej to była inna drużyna i trudno powiedzieć, dlaczego tracimy bramkę w ostatnich minutach - mówił szkoleniowiec.
- W następnych kolejkach chcemy zdobywać punkty, żeby zająć jak najwyższą pozycję - dodał.

Orest Lenczyk: Dzięki walce do końca udało się wygrać

- Nasza sytuacja jest trudna, a przed tym meczem była bardzo trudna. Spotkanie zaczęło się dla nas dobrze, po błędzie naszego obrońcy straciliśmy jednak bramkę, a w drugiej połowie to już był zupełnie inny mecz. Polonia miała sytuacje, ale dzięki walce do końca to nam udało się wygrać. Prawdopodobnie zarozumialstwo Radosława Matusiaka spowodowało, że podszedł też do drugiego rzutu karnego, co mu po meczu wytknąłem.

 

Aktualizacja 14:29, 16:05


AnGo
matusiak1db.jpg
pasy1.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty