Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Na topie
Wiślaczki wśród wielkich Euroligi2010-04-08 10:59:00

Wisła Can-Pack Kraków wyruszyła do Walencji, gdzie od piątku do niedzieli odbędzie się Final Four Euroligi. Oprócz naszych reprezentantek o miano najlepszej drużyny Starego Kontynentu powalczą Spartak Moskwa, UMMC Jekaterinburg i miejscowe Ros Casares.


– Miałam okazję triumfować w WNBA, byłoby miło doświadczyć tego samego na europejskich parkietach – mówi nam Janell Burse, należąca do ścisłej czołówki rozgrywek pod kątem zbiórek i punktów. Powiedzenie „w sporcie wszystko jest możliwe” nieustannie pojawia się na ustach wiślaczek w ostatnich dniach, by tchnąć wiarę na powodzenie z istnymi gigantami żeńskiej koszykówki. – Jeśli porównamy budżety uczestników, to będziemy na samym końcu. Na papierze są od nas silniejsi, ale tam rozstrzygnięcia będą zapadać w jednym meczu i wszystko może się zdarzyć – zauważa Liron Cohen.

Faworytem będzie zwycięzca „rosyjskiego” półfinału. Spartak, dzierżący tytuł od 2006 roku, jeszcze nie przegrał w tej edycji. Nie może to dziwić. Sue Bird, Deanna Taurasi i Kelli Miller występują z europejskimi paszportami, co umożliwia zakontraktowanie dodatkowych dwóch Amerykanek (Sylvii Fowles i Janell McCarville). W gronie rywalek spod Uralu podobny status zyskała Deanna Nolan, a do tego zatrudniono między innymi Agnieszkę Bibrzycką, Candace Parker (najbardziej utalentowaną koszykarką amerykańską młodego pokolenia) czy Sandrine Grudę (najlepszą Europejkę według FIBA). – Rzeczywiście spotkania z tymi zespołami są ciężkie, bo nieustannie na boisku przebywają niesamowicie utalentowani gracze. Trzeba mieć po prostu swój dzień, żeby wygrać – zaznacza centerka Wisły, która wymieniła już spostrzeżenia na temat turnieju ze swoimi koleżankami z ligi WNBA.

O finał krakowianki powalczą z Ros Casares. – Ma ono przewagę własnego parkietu, ale wierzymy w swoje umiejętności – perswaduje Cohen. Wizytówką hiszpańskiej ekipy jest Amaya Valdemoro. Doświadczona skrzydłowa nie błyszczy niczym w poprzednich sezonach, ale wciąż jest niezwykle groźna głównie dostając piłkę na obwodzie. – Gospodarz znajduje się w uprzywilejowanej sytuacji, ale trener Jose Ignacio Hernandez zna jego atuty. Wisła oswoiła się z wygrywaniem na tym poziomie i oby ponownie szczęście było po jej stronie – życzy powodzenia Arkadiusz Koniecki, który w przeszłości pracował pod Wawelem.

Wisła wyrusza do Walencji po katastrofie w play-off Ford Germaz Ekstraklasy, ale Cohen zapewnia, że nie będzie to miało wpływu na atmosferę i wolę wygranej: – Oczywiście, zobaczycie ten sam zespół, który pamiętacie z etapu grupowego czy play-off Euroligi. Jeszcze raz powtórzę: chcemy, aby nasz piękny sen trwał jak najdłużej!
Robert Błaszczyk

 

* * *

Piątkowy mecz półfinałowy Wisły z Ros Casares pokaże na żywo Eurosport 2. Początek transmisji o 20.45.


burse6.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty