Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Na topie
Wisła wraca na właściwe tory2010-03-27 20:45:00

Piłkarze Wisły Kraków odnieśli drugie ligowe zwycięstwo z rzędu. Po golach Piotra Brożka, Rafała Boguskiego i Juniora Diaza ograli na wyjeździe Polonię Bytom 3-1. Henryka Kasperczaka nie zawiódł po raz kolejny „trenerski nos”, bowiem przełomowe trafienie zanotował rezerwowy Boguski.


Polonia Bytom – Wisła Kraków 1-3 (1-1)

1-0 David Kotrys 18
1-1 Piotr Brożek 19
1-2 Rafał Boguski 66
1-3 Junior Diaz 90

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Kotrys (faul), Diaz (faul), Ba (faul). Widzów: 5500
POLONIA: Skaba – Nowak, Klepczyński, Kilar, Kotrys – Tomasik (69 Barcik), Kuranty, Sawala, Radziewicz – Bażik (73 Milenković)– Bykowski (69 Podstawek).
WISŁA: Pawełek – Burliga, Marcelo, Głowacki, Diaz – Łobodziński (77 Kirm), Ba, Sobolewski, Piotr Brożek (88 Mączyński) – Małecki, Paweł Brożek (61 Boguski)

- Nikogo nie musiałem motywować przed meczem z Wisłą. Mogłem się skupić wyłącznie na przygotowaniach czysto sportowych – nie ukrywał przed pierwszym gwizdkiem trener Jurij Szatałow. Bytomianie nie zagwarantowali sobie jeszcze utrzymania w Ekstraklasie, ale stanowią postrach dla całej czołówki. Ich postawa budziła uznanie, bowiem konsekwentnie budowali akcje krótkimi podaniami, nie zważając na pressing wiślaków. Jednak to ci stwarzali sobie groźniejsze sytuacje.

Najpierw w 2. minucie Wojciech Łobodziński wstrzelił piłkę przed pole bramkowe, ale spóźniony Patryk Małecki przegrał pojedynek z obrońcą. Wypracowany został wszak rzut rożny, po którym Arkadiusz Głowacki uderzając zewnętrzną częścią stopy przerzucił nad poprzeczką. Chwilę później doszło do bliźniaczego zdarzenia. Strzał Łobodzińskiego został sparowany na rzut rożny, a centra z prawego narożnika nastraszyła defensywę gospodarzy.

Przez długi czas ich akcje kończyły się w zalążku. Dopiero w 18. minucie wyprowadzili kontrę i zyskali korner, którego egzekutorem został Marek Bażik. Do dośrodkowania lecącego z odpowiednią siłą wyskoczył David Kotrys (znalazł się między Issą Ba i Marcelo), a trafiając głową wyprowadził zespół na prowadzenie. Radość w Bytomiu trwała około 50 sekund. Podirytowany obrotem spraw Małecki ograł dwóch rywali i podał w kierunku Pawła Brożka. Zamiast niego piłkę otrzymał nieobstawiony Ba. Ze spokojem przymierzył nadając jej rotacji, ale niefartownie obił słupek. Formalności dopełnił jednak nabiegający Piotr Brożek, dokładając lewą nogę.

Wyrównanie dodało pewności zawodnikom Wisły. Od początku drugiej połowy uzyskali przewagę i coraz swobodniej poczynali sobie w ataku pozycyjnym. Wynikało to z większego zaangażowania w ofensywie bocznych obrońców na czele z rozgrywającym drugie spotkanie na ekstraklasowym poziomie Łukaszem Burligą (zastąpił kontuzjowanego Pablo Alvareza). Na miano bohatera zawodów nieustannie pracował Piotr Brożek. Po wymianie podań ze swoim bratem oddał niecelny strzał z 17 metrów, a 10 minut później wyłożył piłkę Boguskiemu, by ten z najbliższej odległości skierował ją do bramki.

W ciągu ostatniego kwadransa gra koncentrowała się w środku pola, a Polonia liczyła na powodzenie jednej z kontr. Poprzez to Mariusz Pawełek musiał zachować uwagę do samego końca, ale w najgroźniejszej z okazji uratowało go szczęście. Miroslav Barcik popędził prawą stroną i przerzucił w kierunku dalszego słupka. Akcję zamknął Marcin Radzewicz, ale jego główka chybiła celu. Pod koniec doliczonego czasu gry, kiedy zanosiło się na zwycięstwo Wisły 2-1, „kropkę nad i” postawił Diaz. Wykorzystał niepewną interwencję Wojciecha Skaby i lobem umieścił piłkę w siatce. - Wygrywamy drugi mecz z rzędu. Odzyskaliśmy nie tylko pewność siebie ale i skuteczność – na gorąco skomentował Piotr Brożek, którego w 88. minucie zmienił Krzysztof Mączyński.

Robert Błaszczyk


Czytaj także:

 

Kasperczak po meczu z Polonią

 

Małecki: Nawet Pawełek może strzelić gola


wislaradosc.jpg
issaba.jpg
lobo.jpg
diaz.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty