Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Na topie
Goliński wraca do gry2010-03-13 20:43:00

Po długiej nieobecności spowodowanej kontuzją do składu "Pasów" wrócił Michał Goliński. Ile ten wszechstronny pomocnik znaczy dla drużyny Cracovii przekonać można się było już w kilkanaście minut po jego wejściu na plac gry.


Rozgrywający Cracovii bezlitośnie wykorzystał dobre zagranie Matusiaka i mierzonym strzałem po długim rogu zaskoczył Małkowskiego. - Szybka kontra, Radek wziął na siebie dwóch rywali i dograł mi piłkę. Miałem przed sobą tylko bramkarza, chciałem strzelić po długim rogu i udało się - mówił o bramce Goliński.

- Czujemy ulgę po tym zwycięstwie, trzy punkty zostały w Krakowie. Drużyny z dołu tabeli nas gonią i to widać patrząc na tabelę. Teraz nie będzie łatwych meczów - dziś musieliśmy zrobić wszystko, żeby wygrać  niezwykle ważne spotkanie. Cieszymy się, że padło tyle bramek, ale musimy myśleć już o następnym spotkaniu, które czeka nas za tydzień w Gdyni - deklarował pomocnik "Pasów".

W poczynaniach Michała Golińskiego widoczny był długi rozbrat z piłką. - Jest jeszcze troszeczkę niepewności, ale cieszę się z tego, że akurat dziś udało się strzelić bramkę, bo ostatnio zamiast treningów z piłką więcej było ćwiczeń doskonalących siłę i dynamikę pod okiem dr Wielkoszyńskiego. Będzie coraz lepiej...


Pomocnikowi Cracovii wciąż żal punktów straconych w dwóch pierwszych meczach. - Z Legią głupio straciliśmy punkty, brakło boiskowego cwaniactwa i szczęścia. Z Lechem to był mecz walki - mimo usilnych starań nie udało się z Poznania przywieźć choćby punktu. Fatalny stan murawy na boisku Kolejorza odbił się na naszej sytuacji kadrowej. Kontuzje wyeliminowały: Łukasza Derbicha, Arka Barana i Mariusza Sachę, więc trzy punkty zdobyte dzisiaj cieszą tym bardziej - oceniał szczęśliwy zdobywca trzeciego gola dla "Pasów".

MAKI


golinski w80.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty