Niespodziewany triumf Ryana Brathwaite'a z Barbadosu w finale biegu na 110 m ppł. Przez większość dystansu prowadził Amerykanin Terrence Trammell, ale został prześcignięty na finiszu o jedną setną sekundy...

Podczas Olimpiady w Pekinie ostrzono sobie apetyty na płotkarską konfrontację Dayrona Roblesa (Kuba) z faworytem gospodarzy Liu Xiangiem. Chińczyk w oszałamiającym stylu triumfował w Atenach, był to pierwszy triumf jakiegokolwiek Azjaty w igrzyskach olimpijskich. (Największym sukcesem lekkoatletycznym zawodników z tego kontynentu do 2004 było „srebro” tajwańskiego dziesięcioboisty Yang Chuan-kwanga w Rzymie, gdzie toczył frapujący bój z Amerykaninem Raferem Johnsonem. Czyli późniejszym ochroniarzem Roberta Kennedy’ego aż do momentu tragicznej śmierci brata J.F.K.). Później Liu Xiang został mistrzem świata w Osace, ale z powodu kontuzji i ku ogromnej rozpaczy tłumów musiał pekiński bój z Roblesem oddać walkowerem. Kłopoty zdrowotne Liu Xianga utrzymują się zresztą do tej pory, Chińczyk nie stanął na bieżni Olympiastadionu.

Niestety, zdrowia najwyraźniej brakowało w berlińskich kwalifikacjach również Roblesowi. Ten tytan niskich płotków z dużymi problemami dobrnął do półfinałów, ale było jasne, że Dayron nie jest sobą. Niektórzy nawet powątpiewali w możliwość przystąpienia Roblesa do 1/2 finału. Pierwszy etap walki w tej fazie rozegrał się z udziałem Artura Nogi. Polak jak zwykle wystartował kiepsko i już nie odrobił straconego dystansu, plasując się na 4. miejscu. Wygrał wyraźnie podwójny wicemistrz olimpijski z Sydney i Aten, Terence Trammell, choć w tym sezonie rzadko udzielał się na bieżni. W drugim półfinale faworytem był inny amerykański wicemistrz olimpijski, ten aktualny z Pekinu, David Payne. Po złym starcie Payne uratował 2. lokatę, przed nim był Ryan Brathwaite z Barbadosu. Fazę półfinałów zakończył bieg z udziałem Roblesa. Najgorsze obawy niestety potwierdziły się. Ten znakomity zawodnik (12,93 s rekord życiowy; 13.04 s wynik otwierający listy tegorocznego sezonu) zdołał pokonać tylko pierwsze dwa płotki, po tym zszedł z bieżni. I Robles nie przywiezie Fidelowi Castro obiecanego „złota” z Berlina...

Pod nieobecność świetnego Kubańczyka wydawało się, że światowy prymat odzyskają Amerykanie. Terence Trammell i David Payne rzeczywiście znaleźli się na podium. Ale dopiero za rewelacyjnym Ryanem Brathwaite’m, który pomimo kolizji z pierwszym płotkiem minimalnie wyprzedził znacznie bardziej utytułowanych konkurentów.

Wyniki biegu na 110 m ppł mężczyzn:

1. Ryan Brathwaite (Barbados) 13.14
2. Terrence Trammell (USA) 13.15
3. David Payne (USA) 13.15
4. William Sharman (W. Brytania) 13.30
5. Maurice Wignall (Jamajka) 13.31
6. Petr Svoboda (Czechy) 13.38
7. Dwight Thomas (Jamajka) 13.56
8. Wei Ji (Chiny) 13.57