Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Lekka atletyka
Szymon Ziółkowski zdobył medal mistrzostw Europy2012-06-30 21:28:00

Szymon Ziółkowski zdobył brązowy medal w rzucie młotem w  mistrzostwach Europy w lekkiej atletyce w Helsinkach.


Mistrz olimpijski z 2000 roku i mistrz świata z 2001 roku nigdy jeszcze nie stał na podium mistrzostw Europy, mimo że w imprezie tej rangi startował czterokrotnie. Za piątym razem wreszcie się udało. I to w przeddzień 36. urodzin! Podczas sobotniego finału koło było mokre, chwilami zacinał naprawdę mocny deszcz. Ale to nie przestraszyło naszego młociarza, który przecież 12 lat temu w Sydney też rzucał w deszczu. Ziółkowski już w pierwszej próbie posłał młot na odległość 76.44.


W lepszej dyspozycji tego dnia był Węgier Kristian Pars, który rozpoczął zawody od wyniku 78.57. Już ten rezultat dał mu złoto, a dalszej części konkursu poprawił się jeszcze na 79.72. Dalej od Ziółkowskiego rzucił jeszcze w 3. kolejce Rosjanin Aleksiej Zagornyj (76.51). Jednak kwestia srebra pozostawała otwarta do ostatniej kolejki. Wtedy Polak poprawił się na 76.67 i wyprzedził Rosjanina. Chwilę później Zagornyj poprawił na 77.40. Ziółkowski pozostał więc z brązem. – Aleksiej okazał się niezbyt koleżeński, bo odebrał mi srebro w przeddzień moich urodzin. 1 sierpnia kończę 2 razy po 18 lat. To brzmi zdecydowanie lepiej niż 36… - śmiał się szczęśliwy „Ziółek” po zejściu ze stadionu. – Nerwów było dziś sporo, wynik, który uzyskałem dość słaby. Było chłodno, podobnie do dnia, w którym zdobywałem złoto w Sydney. Szkoda mi drugiego i trzeciego rzutu, w których popełniłem błędy. To mogły być lepsze odległości. Będąc doświadczonym zawodnikiem, wciąż stresuję się przed eliminacjami. Finał to już inna bajka. Tam stresować się już nie ma co. Ciężko powiedzieć, jak będzie w Londynie. Na dużych imprezach rzuca się zazwyczaj bliżej. Na razie ani Murofushi ani Kozmus specjalnie nie błyszczą. Zobaczymy co zaprezentują nasi dwaj koledzy, którzy na razie leżą gdzieś w ukryciu, zakopani pod gruszą na Białorusi…


Do finałów awansowały polskie sztafety 4x400 m. Męska w składzie Kamil Budziejewski, Jan Ciepiela, Michał Pietrzak i Piotr Wiaderek przegrała w I serii tylko z Brytyjczykami, czasem 3:05.69 wyprzedziła natomiast Niemców i Francuzów. Dużo szczęścia miały w półfinale 4x400 m nasze panie. Zajęły 5. miejsce w swojej serii z czasem 3:31.50. To identyczny rezultat, jak wynik uzyskany w II serii przez czwartą ekipę – Białoruś. Dopiero po analizie czasu co do tysięcznej sekundy okazało się, że to Polki awansowały do finału. – Były szybsze od Białorusinek o 0.008 sekundy – poinformował dyrektor sportowy PZLA, Piotr Haczek.

W niedzielę w Helsinkach ostatni dzień 21. Mistrzostw Europy.

pzla.pl/ST


ziolkowski1.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty