32-letni Grzegorz Sudoł, pochodzący z Nowej Dęby lekkoatleta AZS AWF Kraków, zdobył srebrny medal mistrzostw Europy w chodzie na 50 km. W Barcelonie wyprzedził go tylko broniący tytułu Francuz Yohann Diniz.

To największy sukces w karierze Sudoła, który przed rokiem był czwarty na MŚ w Berlinie. Na igrzyskach olimpijskich plasował się dwukrotnie w dziesiątce, zajmując 7. miejsce w Atenach i 9. w Pekinie. Na ME plasował się dwa razy na 10. pozycji. Jego dzisiejszy wynik jest o 3 minuty i 23 sekundy lepszy od rekordu życiowego! W Polsce szybciej chodził tylko nasz chodziarz wszech czasów Robert Korzeniowski.

Francuz Diniz prowadził właściwie od startu do mety. Już po 5 kilometrach miał 53 sekundy przewagi nad siódemką chodziarzy, wśród których maszerował Sudoł. Przewaga z każdą "piątką" wzrastała - 56 sekund po 10 km, 1:09 min po 15 km, 1:26 min po 20 km i 1:45 min w połowie dystansu. Za liderem szło wtedy już tylko czterech zawodników - Rosjanie Kirdiapkin i Bakulin, Włoch Schwazer (mistrz olimpijski) i Sudoł. Po kolejnych 10 km odpadł z czołówki mistrz świata Kirdiapkin, a po 40 km nie było już w niej Schwazera, który wycofał się.

Na 8 km przed metą Diniz niespodziewanie potknął się o krawężnik i upadł, ale zaraz się pozbierał. Na 45. kilometrze miał 94 sekundy przewagi nad Bakulinem i 99 sekund nad Sudołem. Krakowianin wkrótce jednak zaatakował Rosjanina i wyszedł na drugie miejsce!

Medalistom podczas wieczornej dekoracji gratulował 4-krotny mistrz olimpijski Robert Korzeniowski. A Grzegorz Sudoł powiedział dla TVP:
- Robert Korzeniowski, gdy z nami startował, był nieosiągalny. Cieszę się, że mogłem nawiązać do jego sukcesów i że znowu polski chodziarz zdobył medal na 50 km. Mam nadzieję, że nie ostatni...
Moja przygoda z chodem zaczęła się w 1992 roku, gdy Robert został zdyskwalifikowany przed stadionem olimpijskim w Barcelonie. Byłem wtedy w ósmej klasie szkoły podstawowej. Dziś w pewnym sensie zamknęła się ta pętla i rozpoczyna się nowe okrążenie, moje.
Ten dzisiejszy srebrny medal to wielka nagroda za kilkanaście lat dążeń i ciężkiej pracy.

Chód 50 km mężczyzn
1. Yohann Diniz (Francja) 3:40:37
2. Grzegorz Sudoł (Polska) 3:42:24
3. Siergiej Bakulin (Rosja) 3:43:26

4. Robert Heffernan (Irlandia) 3:45:30
5. Jesus Angel Garcia (Hiszpania) 3:47:56
6. Marco De Luca (Włochy) 3:48:36
7. Andre Hoehne (Niemcy) 3:49:29
8. Łukasz Nowak (Polska) 3:51:31
...
Artur Brzozowski nie ukończył

***

Tomasz Majewski już w pierwszej próbie zaliczył minimum kwalifikacyjne w pchnięciu kulą, uzyskując 20.36 m (3. wynik eliminacji).
- Cieszę się, że bardzo szybko mi się to udało. W eliminacjach o to chodzi, szybko uzyskać minimum i "do domu", by zbierać siły na finał - powiedział Majewski w TVP Sport.
Najgroźniejsi rywale Majewskiego też błyskawicznie awansowali, ze zbliżonymi wynikami: Ralf Bartels (Niemcy) 20.37 i Andriej Michniewicz (Białoruś) 20.35. Startujący w drugiej grupie Białorusin Paweł Łyżyn dopiero w 3. próbie zapewnił sobie awans, przy okazji notując najlepszy rezultat - 20.42.
Granicy 20 m nie pokonał drugi nasz reprezentant Jakub Giża, ale 19.69 (11. wynik) wystarczyło, by znaleźć się w finałowej dwunastce.

Tomasz Szymkowiak był trzeci (8:30.02) w swoim biegu eliminacyjnym na 3 km z przeszkodami i pewnie wszedł do finału. Odpadł Hubert Pokrop - 8.32.77 to 14. czas eliminacji.

Joanna Kocielnik zajęła 3. miejsce (13.25) w II biegu eliminacyjnym na 100 m ppł i awansowała do półfinału. Najlepszy wynik uzyskała Norweżka Christina Vukicevic - 12.83.

W biegu na 200 m kobiet wszystkie trzy Polki znalazły się w półfinałach: Weronika Wedler (23.62), Ewelina Ptak (23.66) i Marta Jeschke (23.60). Najszybciej pobiegła Rosjanka Anastasija Kapaczinskaja - 23.09.

Po dwóch konkurencjach 7-boju zdecydowaną liderką jest Brytyjka Jessica Ennis, która wygrała zarówno bieg płotkarski, jak i skok wzwyż. Karolina Tymińska zajmuje 10. miejsce.
100 m ppł: 1. Jessica Ennis (W. Brytania) 12.95, 5. Karolina Tymińska 13.54 (rekord życiowy)
wzwyż: 1. Jessica Ennis (W. Brytania) 1.89, 15. Tymińska 1.74

Aktualizacja 12:50, 16:30, 20:00